Za nami kolejny odcinek programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Póki co, fani dają szanse na przetrwanie tylko jednej parze. W tej edycji to Agnieszka i Damian pokazują, że pomimo nietypowych okoliczności poznania się, tworzą zgrany duet. Nieco inaczej wygląda to w przypadku Agaty i Piotra. Ostatnio para bez wahania kłóciła się w samochodzie. Widzowie zwrócili uwagę na inny szczegół. Okazało się, że uczestnik pozwolił sobie na zbyt wiele podczas jazdy autem.
Piotr i Agata w ostatnim odcinku nie szczędzili sobie przykrych słów. Fani byli w szoku, gdy wyszło na jaw, że para po raz kolejny się pokłóciła. Niektórzy jednak nie zwracali uwagi na niedomówienia. W oczy rzucił im się inny szczegół. Okazało się, że w trakcie prowadzenia samochodu Piotr złamał prawo. Mężczyzna używał telefonu podczas jazdy i rozmawiał z żoną. Fani od razu zareagowali. Postanowili wyrazić swoją złość na jednej z grup fanowskich na Facebooku. "We mnie się gotuje jak widzę kogoś z telefonem prowadząc auto!", "Od tego są uchwyty, ewentualnie mogła mu trzymać żonka telefon i nawigować", "W sumie to można zgłosić na policję", "Później się dziwić, że wypadki i ludzie giną" - czytamy w sieci. Zgadzacie się?
Nie da się ukryć, że Agata i Piotr z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" nieustannie się kłócą. Nie sposób nie zauważyć, że z odcinka na odcinek atmosfera gęstnieje i jest bardziej napięta. Kolejne sprzeczka miała miejsce w ostatniej odsłonie randkowego show. Tym razem Agata stwierdziła, że Piotr w ogóle jej nie słucha. - Trzeba być kulturalnym codziennie do wszystkich. Już wolę, żebyś nie był do mnie kulturalny, bo ja sobie z tobą poradzę, niż żebyś był niekulturalny do innych. (...) Ja coś mówię, a ty nie reagujesz albo w ogóle, albo zaczynasz inny temat, a ja wtedy czuję, że w ogóle masz w d**** to, co ja mówię. Nawet jeśli mnie słyszysz - powiedziała zdenerwowana Agata. Zgadzacie się z nią?ZOBACZ TEŻ: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Kamil w końcu to powiedział. Asia z trudem powstrzymywała łzy