W sierpniu program "Hotel Paradise" powrócił na antenę. W roli prowadzącej niezmiennie możemy oglądać Klaudię El Dursi, która w ostatnim odcinku spotkała się z mieszkańcami willi. - Jak wiecie, powroty w tej edycji są możliwe, ale trzeba o nie zawalczyć - zaczęła. Wytypowała do pojedynku Maję oraz Leona. Mogli oni przywrócić do "Hotelu Paradise" Kubę lub Anię. Uczestnicy nie chcieli stawać do pojedynku, więc zaczęła się narada grupy. Karol zadecydował, że powalczy o Kubę. Tylko on się zgłosił, więc El Dursi zorganizowała tajne głosowanie uczestników. Padło w nim na Leona. Jak zakończył się pojedynek? W nowym odcinku wszystko się wyjaśniło.
Nowy odcinek rozpoczął się od pojedynku Karola i Leona. Klaudia El Dursi wyjaśniła zasady. - Jeśli wygra Karol, do hotelu wróci Kuba, ale niestety Leon będzie musiał pożegnać się z hotelem. Jeśli zaś zwycięży Leon, do hotelu wraca Ania, a Karol będzie musiał odejść - wyjawiła. Podczas pojedynku panowie rzucali sobie nawzajem małą piłkę. - Uczestnik, który jako pierwszy trzy razy złapie piłkę, wygrywa - tłumaczyła prowadząca. Emocje były wyczuwalne wśród mieszkańców willi. Wszyscy zamarli, gdy przy drugim rzucie Leon nie złapał piłki. Mogła uratować go tylko pomyłka Karola, ale ten spisał się doskonale. Tym samym zwyciężył pojedynek, przywracając Kubę. Leon miał 15 minut na spakowanie walizek oraz pożegnanie się z grupą. - Cieszę się z tego, że wyszło tak, jak wyszło - komentował Karol.
W dalszej części odcinka uczestnicy ponownie spotkali się z Klaudią El Dursi i mieli do wykonania zadanie. Dziewczyny malowały rysunki na plecach swoich partnerów. Panowie musieli natomiast naśladować ich ruchy i odtworzyć dzieła na kartkach papieru. Kto poradził sobie najlepiej? Tym razem to Maja i Andrzej wygrali zadanie, a później udali się na randkę, która poprawiła ich relacje. - Wracamy uśmiechnięci i zadowoleni - komentował uczestnik. ZOBACZ TEŻ: "Hotel Paradise". Nowy uczestnik namieszał. Otrzymał przywilej i rozbił parę