Sylwia Bomba wystąpiła w programie rozrywkowym "Gogglebox. Przed telewizorem". Dała się poznać jako kobieta z charakterem, która nie stroni od mocnych komentarzy. Udział w show przełożył się na jej popularność w mediach społecznościowych. Bomba zyskała grono obserwujących, które wynosi ponad 900 tysięcy osób. Uczestniczka programu jest mamą pięcioletniej Antoniny. Kobieta często wrzuca zdjęcia i nagrania z dzieckiem. Tak też było tym razem. Obserwatorka nie zostawiła na niej suchej nitki.
Sylwia Bomba często wstępuje w filmikach z Antoniną, które następnie wrzuca do mediów społecznościowych. Ostatnio na profilu uczestniczki znanego show pojawiło się nagranie, w którym mama i córka miały podobne stylizacje. Najpierw widzowie widzą pięciolatkę w czarnym stroju. Po chwili z domu wychodzi Bomba w czerwonej kreacji. Gdy tylko zauważa córkę, szybko wraca, przebiera się, tak, aby pasować do Antoniny ubraniem. Pod filmikiem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Jedna z internautek nie szczędziła słów.
A ta mała Tosia to nie powinna się bawić z dziećmi, żeby być dzieckiem ? Pani Sylwio, czy pani czasem nie przesadza, wciągając mała w pokazywane swojego życia? Nie chce prawic morałów, ale proszę popatrzeć na panią Ewę (uczestniczkę "Gogglebox" - przyp. red.), u niej synek tez występuje, ale okazjonalnie i jako dziecko
- napisała obserwatorka Sylwii Bomby. Kobieta nie była jej dłużna. Szybko odpowiedziała na negatywny komentarz.
To proszę nie prawić (morałów - przyp. red.)
- podkreśliła bez wahania. Zgadzacie się z nią? Więcej kadrów Sylwii Bomby z córką, także z instagramowego filmiku, znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Jakiś czas temu internauci także przyczepili się do nagrania Sylwii Bomby. Kobieta opublikowała materiał reklamowy z córką. Pięciolatka została przebrana za dorosłą kobietę - miała szpilki, perukę, biżuterię i różową marynarkę. Mama dziewczynki zrobiła aranżację tak, aby scena przypominała wejście do salonu kosmetycznego. Nazwała Antoninę "małą damą". Fani nie byli zachwyceni. "Ja jestem za tym, by lepiej dziecku książki kupować i uczyć języków, niż uczyć być księżniczką ze szponami i różowym plastikiem", "Żal dziewczynki", "Ciężko na to patrzeć. Czy ty naprawdę nie widzisz, jaką krzywdę temu dziecku robisz", "Masakra! To jest dziecko, a nie marionetka!" - pisali obserwatorzy w sekcji komentarzy. ZOBACZ TEŻ: Niespełna sześcioletnia córka Sylwii Bomby poleciała paralotnią. Była bez niej. "Popłakała się"