"Magia nagości" to kontrowersyjny format, który wciąż przyciąga mnóstwo widzów przed telewizory. W brytyjskiej produkcji uczestnik bądź uczestniczka stają przed wyborem partnera. Spośród sześciu kandydatów muszą wskazać jednego, który wyjątkowo przypadł im do gustu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że bohaterowie pokazują się bez żadnych ubrań. Nie da się ukryć, że część uczestników ma wysokie wymagania co do potencjalnego partnera. Tak też było w przypadku Tracy. Jej historia nie skończyła się jednak dobrze.
Tracy wzięła udział w programie "Magia nagości" w 2016 roku. Kobieta od samego początku nie ukrywała, że poszukuje mężczyzny z dużym przyrodzeniem. Spośród sześciu kandydatów wybrała Marka. On najbardziej wyróżnił się spośród pozostałych uczestników. Tuż po emisji programu para postanowiła się spotkać. Jakiś czas później oboje ponownie zagościli w randkowym show. Wyznali, że ich randka miała nieprzyjemny finał. Okazało się, że po intymnym zbliżeniu Tracy musiała udać się do szpitala w trybie pilnym. Pomimo nietypowego zakończenia spotkania, kobieta pozytywnie wspominała Marka. "Był dla mnie bardzo dobrym wyborem, był idealną osobą" - wyznała w "Magii nagości". Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.
Tracy kompletnie nie miała żalu do Marka, że z jego powodu trafiła do szpitala. Uczestniczka "Magii nagości" wyznała, że z mężczyzną dogadywała się na wielu płaszczyznach. Łączyło ich przede wszystkim poczucie humoru i podobne charaktery. Pomimo tego, ostatecznie oboje zdecydowali się na rozstanie. Po roku związku postanowili pójść innymi drogami. Wtedy Tracy zaczęła korzystać z aplikacji randkowych. Tam poznała nowego partnera. Historię swojej miłości opowiedziała w mediach społecznościowych. ZOBACZ TEŻ: "Magia nagości". Uczestniczka żałuje udziału. Kazali jej zrobić jedną rzecz. "Jestem zniesmaczona"