Celem kontrowersyjnego programu "Magia nagości" jest poznanie kogoś, najpierw skupiając się tylko i wyłącznie na fizycznych aspektach. W sześciu kolorowych kabinach kryją się nadzy uczestnicy, a ich części ciała stopniowo są odkrywane przed wybierającym. Ten, kto zostanie wybrany, idzie na randkę wśród kamer. W jednym odcinku podczas spotkania uczestniczka źle się poczuła i udała się do toalety. Zostawiła towarzyszkę z drinkiem przy barze.
W jednym z odcinków drugiego sezonu "Magii nagości" przed wyborem potencjalnej randki stanęła 22-letnia Izzy, która przyznała, że jest osobą panseksualną. Oznacza to, że pociągają ją osoby niezależnie od ich płci lub tożsamości płciowej. W kabinach były więc zarówno kobiety, mężczyźni, jak i transseksualiści.
W trzeciej rundzie, kiedy Izzy w końcu mogła zobaczyć twarze uczestników, od razu podeszła do dziewczyny, która kryła się w pomarańczowej kabinie. Spodobały jej się ognisto rude, krótkie włosy. Uczestniczka trafiła do finału i ostatecznie została wybrana.
Dziewczyna, którą wybrała Izzy to Ive, tancerka burleski.
Czułam, że więcej mnie z nią łączy, dlatego ją wybrałam - powiedziała Izzy.
Następnego dnia dziewczyny spotkały się w barze. Izzy wyznała, że nie czuje się za dobrze, co Ive zastanawiała się, czy to może pretekst, aby nie iść nigdzie po drinku.
Jestem zadowolona z podjętej decyzji, Ive wpadła mi w oko, chętnie bliżej ją poznam - mówiła do kamer Izzy.
Nagle Izzy przerwała rozmowę i udała się do toalety. Po jej minie widać, że nie czuła się najlepiej i zbiera się jej na wymioty. Po dłuższej chwili wróciła, jednak nie była zdolna kontynuować randki. Przeprosiła towarzyszkę i wyszła. Na szczęście panie są chętne na drugie spotkanie.