"Magia nagości" to program, który pobudza zmysły zarówno uczestników, jak i widzów. Idea kontrowersyjnego formatu - który doczekał się swojej wersji w wielu europejskich krajach - jest prosta. Bohaterowie danego odcinka wybierają partnera na randkę na podstawie oceny nagich ciał. Roznegliżowani uczestnicy są pokazywani bez cenzury w specjalnie przygotowanych do tego kabinach. Do programu może zgłosić się każdy, kto ukończył 18. rok życia. Są też i tacy, którzy z udziałem w show wiązali konkretne nadzieje. 23-letni Brian Chau Rodriguez miał prosty cel: stracić dziewictwo.
Rodriguez wziął udział w "Magii nagości" w 2020 roku w celu poznania odpowiedniej kandydatki, z którą będzie mógł po raz pierwszy pójść do łóżka. Kiedy jednak zobaczył nagie części ciała uczestniczek, tak się zawstydził, że musiał na chwilę zejść z planu. Dwa lata później portal Daily Star dotarł do uczestnika, aby zapytać się, jak obecnie wyglądają jego sprawy sercowe. Jak się okazało, Rodriguez wciąż jest prawiczkiem.
Na froncie miłosnym nic się tak naprawdę nie zmieniło, nadal jestem prawiczkiem, ale to jest absolutnie w porządku. Nie martwię się tym, mam dużo luzu i chcę tylko poczekać i zobaczyć, co się stanie i jestem pewien, że stracę dziewictwo z odpowiednią osobą - powiedział Rodriguez.
Mężczyzna dodał także, że udział w programie pomógł mu zbudować nieco pewności siebie. Oglądacie "Magię nagości"?
Zobacz też: "Magia nagości". Chciała "męskiego mężczyzny". Jedna część ciała była jednak za mała. Nie był to penis