"Magia nagości". Uczestnik ujawnia kulisy. Wszedł i musiał się rozebrać. "Chcieli zobaczyć moje reakcje"

Krzysztof Rydzelewski, niektórym znany z seriali i programów, podzielił się swoimi wrażeniami z planu "Magii nagości". Ujawnił, co działo się podczas nagrań. Jak się okazuje, nagrywanie odcinka zajęło ekipie sporo czasu.

Krzysztof Rydzelewski pojawił się w trzecim odcinku polskiej wersji "Magii nagości". Znany jest też z kilku seriali i reklam, wystąpił w licznych programach. Mogliśmy go oglądać m.in. w "Mam talent!" i "Szansie na sukces", gdzie zaprezentował swój wokal. Ale to właśnie "Magia nagości" budzi największe kontrowersje. Aktor zdradził, co działo się za kulisami produkcji.

Zobacz wideo Oto nowy uczestnik "Farmy". Shiva potrafi rozmawiać z kozami

Sebastian 'Jezus' z 'Chłopaków do wzięcia'"Chłopaki do wzięcia". Sebastian wystąpił w innym programie. Miał krótkie włosy

"Magia nagości". Uczestnik o kulisach produkcji: Osobom w kabinach było trochę zimno

Uczestnik został zaproszony na casting, gdzie już na wstępie musiał się rozebrać. O wrażeniach z planu opowiedział w rozmowie z Plejadą.

Oczywiście musiałem pokazać się bez ubrania, następnie pokazano mi zdjęcia osób, ale nie tych, które spotkałem w studiu. Producenci chcieli po prostu zobaczyć moje reakcje na poszczególne zdjęcia, a także usłyszeć, jak się wypowiadam. Gdy dostałem się dalej, przeszliśmy do nagrań - wspomina.

Okazuje się, że nagrania w studiu trwała dłużej niż praca na cały etat. Nie zawsze jednak było sympatycznie, do czego przyczynił się jeden z uczestników.

Nagrania trwały od rana do późnej nocy. Wszystko przebiegło bardzo sympatycznie, choć to były ciężkie dni. Nie mogę powiedzieć niczego złego o produkcji, bo bardzo o mnie dbano. (...) Same nagrania przebiegały sprawnie, choć wszystko zależy oczywiście od osób wybierających. Przede mną był chłopak, który był tak niesympatyczny i niemiły, że wszyscy kipieli ze złości - powiedział Plejadzie.

Rydzlewski przyznał, że w studiu było wiele emocji, a przez cały czas wspierała go prowadząca Beata Olga Kowalska. Jednak podczas całodniowych nagrań była jedna niedogodność.

Było wspaniale, choć wiadomo, że osobom w kabinach było trochę zimno, bo one tam siedzą cały czas, a te kabiny nie są ogrzewane. Za to całe studio jest pięknie zaaranżowane, nie czuje się dyskryminacji i dyskomfortu - dodał.

Wyznał także, że produkcja zapewnia gażę za czas spędzony w studiu. Uczestnicy są jednak zobowiązani umową, by nie ujawniać stawek. Mężczyzna spędził w studiu aż trzy dni. Pierwszego z nich miał okazję zaprezentować swój talent muzyczny, drugiego dnia nagrywano wizytówki, a dopiero trzeciego cały odcinek. Uczestnik w programie wybierał spośród kobiet i mężczyzn. Co ciekawe, po nagraniach na osoby biorące udział w programie czekał psycholog.

Podczas nagrań byli z nami psycholodzy, lekarze, cała obsługa medyczna, a po nakręceniu odcinka miałem rozmowę z psychologiem, który pytał mnie o moje emocje i chciał wiedzieć, jak się czuję. Pod tym względem wszystko było rewelacyjne! - dodał Krzysztof Rydzlewski.
 

Magia nagości, Richard i Steve"Magia nagości". Zdradził uczestnika z... innym kandydatem. "Jest w moim typie"

W programie uczestnik wystąpił, przedstawiając się swoim trzecim imieniem - Xavier. Przyznał, że po emisji programu spotkały go negatywne opinie.

Bardzo dużo ludzi pisało, że po co brałem udział, że to nie wypada. (...) Ja nikomu nie zrobiłem nic złego, a ludzie odebrali to tak, jakbym im wymordował pół rodziny - wspominał w rozmowie z Wideoportalem.

Póki co, nie wiadomo, czy i kiedy pojawią się nowe odcinki polskiej "Magii nagości".

Zobacz też: "Magia nagości". Uczestniczka nosi genitalia na szyi. Zrobiła z nich wisiorek. "Nie chcę się ich pozbywać"

Więcej o: