"Magia nagości". 68-letnia uczestniczka wyprowadziła prowadzącą i widownię z równowagi. Płakali ze śmiechu

Z pewnością do historii programu "Magia nagości" przejdzie 68-letnia uczestniczka. Pani Maria zaraziła wszystkich otwartością, śmiałością i pozytywnym nastawieniem. Rozebranym kandydatom prawiła takie komplementy, że prowadząca wprost nie umiała stłumić emocji.

W polskiej edycji programu "Magia nagości" nie brakuje skrajnych emocji. Wśród uczestników znajdują się zarówno ludzie młodzi, jak i starsi, o pełnych kształtach i z wyrzeźbioną sylwetką. Celem randkowego show jest udowodnienie, że każde ciało jest piękne i zasługuje na miłość. W ostatnim odcinku "Magii nagości" szczęśliwego kandydata na randkę wybierała 68-letnia Maria z Siemianowic Śląskich. Podczas oceny i wyboru kandydatów kobieta doprowadziła prowadzącą Beatę Olgę Kowalską do łez. 

Zobacz wideo Kogo Danny Ferreri nie chciałby zobaczyć nago? Za stówę zrobiłby wyjątek

"Magia nagości". Pani Maria okazała się najzabawniejszą uczestniczką programu

W krótkim przedstawieniu pani Maria wyznała, że lubi koncerty, adrenalinę i podróżowanie. Kobieta przyznała, że w życiu nie miała szczęścia do miłości. Zawsze źle trafiała, na ostatniej randce była ponad 20 lat temu. 

Szukam miłości, która by mnie uskrzydliła - zapowiedziała.

W barwnych kabinach na kobietę czekało pięciu kandydatów. Gdy tylko pani Maria zobaczyła ich nagie dolne partie ciała, z żalem westchnęła.

Żal, że tyle zwlekałam! - zażartowała.

Ku zadziwieniu prowadzącej "Magii nagości" pani Maria w ogóle nie czuła skrępowania. Wręcz przeciwnie. 68-latka świetnie się bawiła. Po kolei zabawnie komentowała wygląd kandydatów. 

Piękny, niech się napatrzę. (...) Wstęp do rozkoszy - komentowała.

Kobieta wypowiadała się o kandydatach w samych superlatywach, ze szczyptą poczucia humoru. Beata Olga Kowalska była pod wrażeniem charakteru uczestniczki i nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Ostatecznie pani Maria do finału zaprosiła 53-letniego górnika Damiana i 45-letniego logistyka Mariusza. Gdy tylko naga kobieta stanęła przed nimi, nie mogli przestać prawić jej komplementów. 

Maria ziemska i nadziemska! - powiedział Mariusz. 

Pani Maria wybrała się na randkę właśnie z nim. Para nie kryła emocji. Tańczyli ze sobą i przytulali się jeszcze podczas obecności prowadzącej

To był strzał w dziesiątkę - wyznała pani Maria.

Parę dzieli sporo kilometrów. Od czasu pamiętnej randki nie mieli czasu się ze sobą spotkać, ale przyznali, że często rozmawiają przez telefon. Być może mają szansę na kolejne spotkanie. 

 
Więcej o: