"Ślub od pierwszego wejrzenia" w TVN7 powrócił z nowym sezonem i bohaterami. Kolejne trzy pary mają szansę znaleźć miłość i założyć rodziny dzięki dopasowaniu przez psychologa, antropologa i seksuologa. W najnowszym odcinku widzowie poznali męską część ekipy. Panie z kolei informowały swoich bliskich o planach ślubnych.
W nowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w TVN7 poznaliśmy 35-letniego Karola, 30-letniego Kamila i 30-letniego Macieja. Pierwszy z nich lubi spokojne i uporządkowane życie. Spełnia się jako kierownik stołówki, uwielbia gotować, aranżować wnętrza i tworzyć rzeczy z rurek hydraulicznych. Nie mógł uwierzyć, że został wybrany.
Zdawało mi się, że nie jestem na tyle interesującą osobą, która będzie mogła się znaleźć w programie.
Kamil pracuje w sklepie z narzędziami. Poza tym jego pasją jest bilard i jazda na motocyklu. Dorastał w otoczeniu trzech sióstr i wciąż mieszka w rodzinnym domu.
Przy moim otoczeniu wynajmowanie mieszkania nie miało sensu, bo rzadko bywałem w domu - stwierdził.
Maciej poświęca się pracy - jest fizjoterapeutą. Był wcześniej w dwóch poważnych związkach, które trwały około roku. Opowiedział o trudnej sytuacji rodzinnej. W pewnym momencie nie widział sensu życia i w tym momencie zwrócił się w stronę Boga. Teraz marzy o tym, by założyć rodzinę.
Głównym problem był brak dialogu z poprzednimi partnerkami i uznałem, że trzeba to zakończyć. Ale ostatnio zaczęła mi doskwierać znowu samotność. Nie chce wracać do pustego domu.
Poznane w poprzednim odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Iga, Izabela i Laura musiały poinformować swoich bliskich o planach ślubnych. Dziewczyny nie wiedziały jeszcze kim są ich partnerzy, dlatego przekazanie wieści o zbliżającej się uroczystości było ogromnym szokiem.
Potrzebuję czasu, żeby dojść do siebie, to jakiś sen - powiedziała zszokowana mama Igi.
Większość jej rodziny się ucieszyła, ale stwierdzili, że nie zamierzają pojawić się na ślubie. Jedną z takich osób był tata Igi.
My się czasem pokłócimy, ale nie spodziewałam się, że odpuści mój ślub. Tak nagle napisał, że nie przyjdzie i żebym nie próbowała go przekonywać, pisać, dzwonić - przyznała smutno Iga.
W przypadku dwóch innych kandydatek pierwsze reakcje były zdecydowanie bardziej pozytywne.
Ja mam dosyć imprezowiczów. Chcę mieć z kim przyjść na święta, założyć rodzinę. Jestem wiecznie sama, taka jest prawda - argumentowała Iza w rozmowie z zadowoloną mamą.
Ogólnie my wkręciliśmy ją w śluby. Oglądaliśmy razem program i mówiliśmy, żeby się zgłosiła. Czuję się winny, ale cieszę się - zdradził mąż przyjaciółki Laury.
Jeszcze nie wiadomo, jak będą wyglądać pary. Znamy uczestników, ale dopiero za jakiś czas dowiemy się, którzy uczestnicy staną na ślubnym kobiercu.