"Hotel Paradise" póki co nie zwalnia tempa. Na samym początku nowego odcinka poznaliśmy nową uczestniczkę Natalię, która od razu zabrała Marcina Kornelii. Mimo płaczu i smutku dziewczyny, Marcin nie ukrywał radości. Jednak to nie ta afera najbardziej wstrząsnęła widzami. Podczas tego odcinka Sebastian doznał poważnego wypadku.
Uczestnicy "Hotel Paradise" wielokrotnie udowadniali, że potrafią bawić się w najlepsze. Podczas ostatniej imprezy nad basen nie brakowało żartów i wygłupów. Pierwsze skrzypce grał jednak Sebastian i jego popisy. Razem z Dawidem zaczęli wygłupiać się przy domku. Dawid podniósł Sebastiana, jednak ten niefortunnie upadł i stracił przytomność.
Okazało się, że z powodu uderzenia Sebastian nadwyrężył sobie bark. Ból był tak duży, że mężczyzna nie mógł ruszać ręką. Na rajskiej plaży w mgnieniu oka pojawili się ratownicy i zespół medycyny.
Pozostali uczestnicy byli w szoku.
Jeśli chodzi o wypadek Sebastiana... wstrząsnął mną bardzo - powiedziała Patrycja.
Brakowało dosłownie kilku centymetrów, aby Sebastian uderzył głową w róg domu. Mam nadzieję, że wyciągniemy wszyscy z tego wnioski - dodała.
Natomiast Dawid, jeden ze sprawców całego zamieszania, czuł ogromne wyrzuty sumienia. Pojawiły się także łzy.
Czuje, że to jest moja wina, że przyczyniłem się do tego - mówił - Będzie mi to teraz siedziało w głowie.
Hotel Paradise Hotel Paradise screen
Niestety Sebastian musiał zmierzyć się z konsekwencjami wygłupów. W wyniku upadku miał wybitny bark i zerwane ścięgna. Konieczne było założenie opatrunku.
Jednak wszystko (jak zawsze) skończyło się dobrze. Sebastian nadal jest w programie, tyle że z opatrunkiem i po powrocie ze szpitala los się do niego uśmiechnął. Wygrał konkurencję buziaków, a jego nagrodą jest kolacja ze wszystkimi paniami.