Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta byli uczestnikami programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" emitowanego na Polsacie. Po zakończeniu show, jak wiele innych par, nie zdecydowali się jednak na rozwód. Wprost przeciwnie, chcieli stworzyć rodzinę i doczekali się dziecka. Wszystko wskazywało na to, że są szczęśliwi. W grudniu 2020 roku Oliwia niespodziewanie opublikowała na Instagramie osobisty wpis, w którym ogłosiła fanom, że ona i Łukasz rozwodzą się. Po głośnej publikacji uczestniczka show "Ślub od pierwszego wejrzenia" jeszcze przez chwilę była aktywna w mediach społecznościowych i opublikowała urocze zdjęcie z pociechą, a później z przyjaciółmi. Na tym jednak koniec - Oliwia na trzy tygodnie zniknęła z Instagrama (a jak wiadomo dla celebrytek to całkiem niezły detoks od mediów społecznościowych) odcinając się w ten sposób od wścibskich pytań fanów. Teraz jednak o sobie przypomniała.
Oliwia po ogłoszeniu trudnej decyzji prawdopodobnie ochłonęła i dała sobie czas, by wszystko przemyśleć. Wygląda też na to, że na dobre postanowiła wrócić do aktywności w mediach społecznościowych. Na Instagramie opublikowała zdjęcie, na którym z uśmiechem na ustach pozuje w naturalnej odsłonie. Do publikacji załączyła lakoniczny podpis.
Dawno tutaj nie byłam - napisała.
To, co jednak zwraca uwagę to dodatkowe hasztagi, zwłaszcza ten ostatni:
#mondayvibes #powrotzbambuko
Warto nadmienić, że zdjęcie polubił Łukasz Kuchta.
Pod zdjęciem szybko pojawiło się mnóstwo komentarzy stęsknionych za Oliwią internautów. Fani celebrytki byli jednomyślni - przerwa od mediów służyła kobiecie.
Piękna, taka wiosenna.
Piękna, naturalna.
Promieniejesz - komplementowali.
Ponadto Oliwia została zasypana całą masą pytań między innymi o to, jak czuje się jej syn i czy nadal będzie prowadziła kanał na YouTube. Póki co nie odpowiedziała na nie.