Przez niemal dwa miesiące uczestnicy programu "Hotel Paradise" snuli intrygi i opracowywali strategie, aby jak najdłużej pozostać w rajskim hotelu. Były kłótnie, miłosne uniesienia i przyjaźnie. Ta przygoda dla wielu z nich zdążyła się zakończyć przed czasem, a w finale spotkały się dwie pary: Marietta i Chris oraz Martyna i Blondino. Kto zgarnął 100 tysięcy złotych?
ZOBACZ: "Hotel Paradise". Finał był zagrożony. "Powiedzieli nam, że musimy poprosić o pomoc szamana"
W pierwszej części finału, o tym, która para powalczy o najwyższą stawkę, ponownie decydowali byli uczestnicy programu. Podczas ostatniej, wyjątkowej "Puszki Pandory" zdecydowali, że na finał nie zasługują Viola i Adam. Od początku tygodnia finałowego mieszkańcy rajskiego hotelu musieli się wzajemnie eliminować. Niesmak po tych eliminacjach pozostał, dlatego kilku uczestników sugerowało się tym podczas ostatecznego wyboru.
Byli mieszkańcy rajskiego hotelu musieli podjeść do pary, która ich zdaniem zasługiwała na główną nagrodę. W ten sposób oddawali swój głos i wybrali parę, która miała przed sobą ostateczne starcie. Kiedy Ola miała ogłosić swój werdykt, skomentowała wcześniejszy konflikt z Mariettą.
Ty z Mariettą bardzo się zaprzyjaźniłyście. Niestety po twoim powrocie coś między wami się popsuło. Czyja to była wina? - zapytała prowadząca Klaudia El Dursi.
Moim zdaniem była to wina Marietty. Niestety nie naprawiła ona w porę naszej relacji i myślę, że ta końcówka była już wysmuszona - stwierdziła Ola.
Marietta nie zdecydowała się skomentować wypowiedzi koleżanki.
Do Martyny i Blondino podeszli: Szymon, Ola i Łukasz. Zaś Mariettę i Chrisa wybrali: Viola, Adam, Matt, Marta, Ania, Maciek i Sandra.
Dzięki większej liczbie głosów Marietta i Chris przeszli do kolejnego etapu.
Finałowa para spotkała się na rajskiej ścieżce, a od wygranej dzieliło ich osiem kroków. Marietta i Chris trzymali w dłoniach złote kule, które mogli w każdej chwili upuścić, zabierając ze sobą 100 tysięcy złotych. Wraz z każdym kolejnym krokiem, wygrana rośnie. Dochodząc do końca i trzymając kulę w dłoniach, decydowali, że podzielą się nagrodą.
W tym etapie liczyła się lojalność i zaufanie wobec drugiej połówki. Marietta i Chris udowodnili, że darzą się prawdziwym uczuciem i zdecydowali się podzielić nagrodą. Każde z nich otrzymało czek o wartości 50 tysięcy złotych.
Spodziewaliście się takiego zakończenia?