Za nami czwarty odcinek programu "My Way", w którym Edyta Górniak uczy się jeździć samochodem. Odjechała z miejsca w którym zaparkowała z Dawidem. Instruktor nie szczędził gorzkich słów.
Kiedy tylko instruktor wyszedł z samochodu, żeby zakupić dla Edi krople do oczu, ona odjechała z miejsca, w którym zaparkowali i zaczęła krążyć po parkingu. Jak tylko Dawid to zobaczył, nieźle się wkurzył. Zaczął ją pytać, jakim prawem odjechała z miejsca, a ona potrząsając głową śmiała się.
Stała się dla mnie sytuacja niedopuszczalna. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie osoba ma "L" na dachu, odjeżdża z miejsca parkingowego i to jeszcze w momencie, kiedy ja coś dla niej robię - powiedział instruktor.
Dodał też, że to był dla niego cios poniżej pasa. Gdyby cokolwiek stało się na parkingu, to on poniósłby za to odpowiedzialność. Wcześniej Edyta omal nie wjechała w inne auto parkując. Gwiazda zareagowała:
Już odjechałam wszystkim facetom. Tobie też mogę odjechać - stwierdziła.
Wytłumaczył, że nie wyciągnął kluczyków ze stacyjki, ponieważ kamery były włączone i potrzebowały prądu. Dawid przyznał, że nigdy wcześniej nie dopuścił do takiej sytuacji.
Mogło być niebezpiecznie, i to bardzo.
DK
Czy Edyta Górniak myśli o zakończeniu kariery? "Czasem mówię sobie dość, dość, dość"