Andrzej Grabowski był gościem najnowszego odcinka "Kuba Wojewódzki". Aktor opowiedział o swojej karierze muzycznej i o tym, co aktualnie dzieje się w jego życiu.
Zaczęło się miło, od komplementu.
Wyglądasz jak młody bóg - chwalił Wojewódzki.
Później dziennikarz od razu zapytał o operację, jakiej poddał się aktor.
Wycięli ci cały żołądek - zaczął.
Nie cały, wycięli mi część żołądka i schudłem ponad 40 kilogramów. (...) Nie jestem też na żadnej diecie. (...) Mniej żryć, to jest najlepsza dieta - wyznał.
Później było nieco bardziej... filozoficznie.
Być głupim, nie ma w życiu nic lepszego - zacytował Grabowskiego prowadzący.
Przy tym temacie Grabowski zatrzymał się na nieco dużej i wyjaśnił, że według niego czasem lepiej wiedzieć mniej.
Kiedyś jechałem na jakiś występ. Jadę, stoję w korku, denerwuje się, bo jestem spóźniony. Zobaczyłem ogród i pod jabłonką siedziało trzech chłopów. Każdy z nich trzymał butelkę wina (...). Popatrzyłem na nich i pomyślałem, że to bogaci ludzie (...) oni nic więcej nie potrzebują. (...) Coś w tym jest - rozmyślał aktor.
Andrzej Grabowski niedawno nagrał płytę "Cudne jest nudne". Wojewódzki nie mógł więc pominąć tego tematu.
Czy ty w ogóle umiesz śpiewać? - obcesowo zapytał Wojewódzki.
Nie - od razu wypalił Grabowski. Charczę, dudnię, skrzypię.
Dalej było równie dziwnie.
To po jakiego grzyba nagrałeś tę płytę? - pytał dalej.
Z takiego samego powodu, dla którego ty napisałeś swoją książkę - odparował.
Później rozmowa zeszła na temat... Pawła Domagały, który jest zięciem Grabowskiego.
Nagrałem piosenkę z Kękę, bo Paweł, chwila kim jest dla mnie Paweł Domagała? - zastanawiał się aktor, któremu z głowy wypadło słowo zieć.
Wkurza Cie Domagała? Wiem, że nie lubiłeś go na początku - dopytywał dziennikarz.
To pytanie nie spodobało się artyście, który stanowczo odpowiedział.
Nic podobnego. Teraz ludzie pomyślą, że to prawda. Paweł Domagała jest fantastycznym człowiekiem - zakończył.
Spodziewaliście się innej odpowiedzi?
AG