"Ślub od pierwszego wejrzenia". Mocne zarzuty Przemka pod adresem Martyny! Opowiedział sytuację z wesela. "To było przegięcie"

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Przemek, który w programie poślubił Martynę, nie szczędzi pod adresem żony przykrych słów. Nazwał ją kłamczuchą i manipulantką. Historie, które przytoczył rzucają na ich związek nowe światło.

Martyna i Przemek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie dogadywali się od samego początku programu. Rozwód w ich przypadku nie był zatem żadnym zaskoczeniem. Mają go już za sobą, czym uszczęśliwiona była mężatka chwaliła się dwa miesiące temu na Instagramie

Nieco bardziej powściągliwy wydawał się być Przemek. Jednak widocznie i jemu puściły nerwy, bowiem na Instagramie opublikował długi wpis, który rzucił nowe światło na ich małżeństwo. Nie pisał wprost, całą sytuację ubrał w ramy "bajki".

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Przemek obraża Martynę

Siebie przedstawia jako Rudego Lisa, Martynę jako Kaczę, a ekspertów... jako Leśnych Trolli. Wyjaśnił w tekście, że 26-latka od początku spisała ich związek na straty. Co szokujące, Przemek sugeruje, że Martyna podrywała kelnera na ich własnym weselu.

Kaczka ta przede wszystkim mówiła, że szuka dla siebie zwierzaka, co niestety nie było prawdą. Podczas ich pierwszego tańca powiedziała Rudemu Lisowi, że zakończy się to rozejściem w inne strony lasu, bo leśne trolle jej zrobiły na złość - opowiada Przemek. Miara przebrała się, gdy kaczka pod wpływem soku z gumijagód i paru machów kocimiętki wypaplała się koleżankom Rudego Lisa, że zapisała się do bajki, bo jest szalona i będzie się czuła mniej samotna, gdyż dzięki bajce będzie miała ekipę kaczek, które kwakały w poprzedniej bajce. Przegięciem było też, gdy kaczka powiedziała kelnerowi, który odprowadzał młodych do ich stawu na noc, żeby na nią czekał, bo za miesiąc znowu będzie mogła dla niego kwakać - napisał Przemek.

Post z Instagrama Przemka ze 'Ślubu od pierwszego wejrzenia'Post z Instagrama Przemka ze 'Ślubu od pierwszego wejrzenia' Screen / Instagram / stelmachprzemyslaw

Ponadto zdradził, że Martyna robiła mu wyrzuty o to, że się do niej "dobierał", a według niego to ona zaproponowała mu wspólne spanie i sama pokazała swoje wdzięki.

Sama zaproponowała wspólne spanie w ogromnej wannie, a potem na zgodę pokazanie co ma pod dziobem - czytamy w jego opowieści.

Martyna w programie deklarowała, że chciałaby przeprowadzić się na Śląsk. Przemysław sugeruje, że chęć ta była związana jedynie z jej byłym chłopakiem, który obecnie tam pomieszkuje, aniżeli znalezieniem nowej miłości.

Kaczka przyjechała na urodziny do Rudego Lisa tylko, aby spotkać się z kaczką z poprzedniego jeziora (...). Już od pierwszej nocy opowiadała Rudemu Liskowi, że chciała kaczora ze Śląska, bo tam mieszka jej były (...). Opowiadała, jakie miał ogromne pióro jej były kaczor - dodaje Przemek.

Ślub od pierwszego wejrzeniaŚlub od pierwszego wejrzenia Screen z TVN/ Ślub od pierwszego wejrzenia

Dodał też, że Martyna rozbiła czyjś związek. Podobne wnioski swego czasu wysnuwali widzowie. Twierdzili wówczas, że chodzi o Krzysztofa i Paulinę z pierwszej edycji.

Do tego już na początku bajki kwakała z innym rudym kaczorem z poprzedniej bajki, rozbijając na chwilę jego gniazdo - żali się mężczyzna.

Przemek nie szczędził pod adresem byłej żony przykrych epitetów.

Wiele razy pokazała, że jest manipulantką, zakłamaną, dwulicową intrygantką. Rudy Lisek, gdy mówił o tym, że się będzie starał, ona od razu na niego kwakała, że ją to nie obchodzi, że ona od początku chciała odpłynąć. Przekaczka potrzebuje atencji, adoratorów i współczucia - dorzucił "Jednorożec".

Mężczyzna na końcu swojej opowieści pochwalił się, że ma 179 cm wzrostu, że schudł już 10 kilogramów, a jeśli chodzi o pomieszkiwanie w akademiku... zebrał już potrzebną sumę na kupno własnego mieszkania "bez kredytu". 

Wpis zdążył już zniknąć z profilu Przemka, jednak, jak wiadomo, w internecie nic nie ginie. Pytanie zatem... czy zmieniliście o mężczyźnie zdanie?

MM

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.