"Ślub od pierwszego wejrzenia". Relacja Przemka i Martyny zdaje się nie zmieniać na lepsze. Przemek pogorszył ją na własne życzenie.
Martyna odwiedziła Przemka. Nie zamierza na razie się do niego wprowadzać, ale pojechała do Krakowa na urodziny męża. Choć jechała z wizją, jak może wyglądać akademik, w którym mieszka Przemek, lekko się zdziwiła. 25-latka wyznała przed kamerą, że nie rozumie, jak dorosły mężczyzna może mieszkać w takich warunkach. Również widzowie zwrócili na to uwagę.
Super warunki zaproponował swojej żonie. No naprawdę szok, że jeszcze nie przeniosła się do Krakowa. Może i on jest fajny na kumpla, ale żeby zostać mężem, powinien trochę dojrzeć.
Przemek z okazji swoich urodzin zaplanował wyjście ze znajomymi do klubu. Zaprosił tam też... swoją byłą dziewczynę. Zrobił to celowo, aby wzbudzić zazdrość Martyny. Specjalnie ją ignorował i zabawiał rozmową byłą partnerkę. Kiedy w końcu poznał obie panie, Martyna po chwili wyszła do łazienki, żeby tylko nie spędzać z nimi czasu.
Wspólne imprezowanie z byłą dziewczyną Przemka rozzłościło Martynę. Jej nerwy rozumiał brat Przemka. Wyznał, że jego zachowanie nie jest na miejscu.
'ŚOPW' screen/'ŚOPW'
Co za burak. Jak mógł się obściskiwać z ex? Ja na miejscu tej Martyny bym wyszła. Chociaż brat zachował się w porządku.
Przemek zabrał Martynę na imprezę, gdzie była jego ex. Nie no, fajnie.
Jak tak można? Zaprosić byłą by wzbudzić zazdrość? Nie no, porażka. Myślałam, że jednam ma ogarnięte w głowie, ale niestety wciąż tryb "student małolat".
Martyna, uciekaj!
Ten gość to porażka. Szkoda dziewczyny. On chyba chciał w telewizji zabłysnąć a nie znaleźć żonę.
Wierzycie, że tej parze uda się jeszcze naprawić ich relację?
MT