"Ameryka Express". Ten odcinek dostarczył widzom sporą dawkę emocji. Zaczęło się od niespodzianki dotyczącej nowego partnera Magdy Steczkowskiej. Przypomnijmy, że w minionym tygodniu piosenkarka i jej mąż byli ostatni na mecie, a co za tym idzie - przegrali wyścig. Agnieszka Woźniak-Starak dała jednak Magdzie szansę i zapowiedziała, że zostaje w programie, jednak z nowym towarzyszem. Mąż gwiazdy wrócił do domu. Dopiero w dzisiejszym odcinku okazało się, że nowym partnerem Steczkowskiej została Katarzyna Meller, która pożegnała się z show dwa tygodnie temu.
Jednak największym i zdecydowanie najmniej pozytywnym zaskoczeniem było to, co wydarzyło się na ostatniej prostej wyścigu. Przykra sytuacja miała miejsce między Pamelą Stefanowicz a Mateuszem Januszem.
Kiedy "Fit Loversi" podróżowali autobusem, Pamela postanowiła porozmawiać z pasażerami by dowiedzieć się, jak dotrzeć do celu.
Idę na zapytki, ok? - zapytała Mateusza.
Po chwili uczestniczka rozmawiała już z dwoma mężczyznami, a wszystkiemu przyglądał się jej partner. Jak się okazało, zazdrosny partner.
Spodziewałem się, że reakcja na Pamelę w tym kraju będzie ciekawa. Kiedyś byłem strasznie zazdrosny. Ale już nie pamiętam tego - wyznał przed kamerą.
Jak się jednak okazało, Mateusz chyba nie do końca poradził sobie z zazdrością.
Kiedy Pamela wróciła do partnera, ten w pierwszej kolejności zwrócił jej uwagę na strój:
Pamiętaj, że jesteś w sukience, mordo - wyznał.
No i co, i fajnie. Dobra stylizacja do dobrej gry. - odpowiedziała.
Ten żart chyba nie rozbawił Mateusza. Mężczyzna po chwili rzucił się na swoją partnerkę, odepchnął ją i krzyknął:
Pamela, nie świeć d*pą!
Youtuberka była w szoku. Prawdopodobnie nie spodziewała się takiego zachowana ze strony partnera.
Koniec imprezy, kochani...
Mateusz jednak się nie poddawał i bez przerwy prosił Pamelę aby siadła z drugiej strony i schowała się za plecakiem. Tym razem spokojniej.
A jak swoje agresywne zachowanie wytłumaczył Mateusz?
Ten dzień był bardzo ciężki (...) W tym programie jesteśmy poddawani testom. Tutaj są emocje i sytuacje, których nie da się przewidzieć. Człowiek, który to ogląda może do końca tego nie zrozumieć. A mimo wszystko staramy się dbać o to, żeby było ok.
Mamy takie chwile napięcia, ale zaraz potem przypominamy sobie, że to jest zabawa i nie ma co się tak stresować - dodała Pamela.
A Wy co sądzicie o tej sytuacji? Dla nas było to co najmniej dziwne...
KS
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!