Gwiazdy zarabiają na byciu sławnym. Oprócz pieniędzy ze sławy czerpią również inne profity - często dostają coś za darmo albo obsługiwane są bez kolejki. Ale to tylko kilka gwiazdorskich przywilejów. Nic więc dziwnego, że gwiazdom zależy na lansie. Sezon imprez na warszawskich salonach dobiegł końca, więc zrobiliiśmy ranking gwiazd z największym parciem na szkło.
Maja Frykowska lubi bywać i na pewno nigdy nie da o sobie zapomnieć. My odradzamy tylko nieustanne robienie kaczego dzióbka. Ma to zapewne przypominać minę Marylin Monroe, ale coś tu nie gra...
Aleksandra Kisio mimo, że nie gra pierwszoplanowych ról, to na wytrwale pojawia się na warszawskich salonach. Czasami wygląda bardzo dobrze, częściej jednak jej stylizacje nie wzbudzają zachwytu...
To się nazywa parcie na szkło! Anna Popek potrafi zaliczyć nawet dwie imprezy jednego wieczoru! Powinna tylko zmienić stylistę.
Piękna prezenterka Polsatu jest na każdej imprezie. Pojawia się na warszawskich salonach nie tylko w roli celebrytki, ale także dziennikarki. Kiedy nie ma w ręku mikrofonu, bryluje na czerwonym (zielonym) dywanie.
Maja Sablewska to celebrytka, która mówi, że celebytką nie jest. Wbrew temu, co mówi często pojawia się na różnych imprezach, na które czasami przychodzi z podopiecznymi. Budzi jednak na nich większe zainteresowanie niż same podopieczne.
Rozalia Mancewicz, odkąd zdobyła tytuł Miss Polski, wytrwale pokonuje kilometry na różnych imprezach. Mancewicz to miss ze zdecydowanie największym parciem na szkło. Może ktoś ją w końcu zauważy i zaproponuję jej rolę w filmie czy cokolwiek. W końcu ile można tak chodzić? Plotek starania pięknej miss nagradza piątym miejscem!
Jeśli widzimy gdzieś Annę Kalatę to możemy być pewni, że zaraz pojawi się również Paula. Od niedawna panie zachowują się jak papużki nierozłączki. Nie wiadomo, która gorzej wychodzi na tym duecie. W każdym razie za duże parcie na szkło pakiet KalatoPaula ląduje tuż za podium.
Edyta Herbuś to tu wypnie pupę, to tam zapozuje do zdjęć. Za wytrwałe bywanie na warszawskich salonach i kilometry na czerwonym dywanie w imię lansu, nagradzamy ją brązowym medalem.
Srebrny medal zdobywa Małgorzata Socha, która chyba nie zaśnie, jeśli nie zaliczy jakiejś imprezy. Na szczęście na każdej wygląda bardzo modnie, więc zawsze można na niej oko zawiesić.
Królową lansu zostaje Anna Mucha! Aktorka przyjdzie na każdą imprezę, nawet jeśli jest w ciąży. Ale trzeba przyznać, że na Verva Street Racing wyglądała po prostu seksownie.