Magdalena Boczarska swojego ciała się nie wstydzi. Nie odrzuca też propozycji filmowych, gdzie proponuje jej się całkowicie nagie sceny. Z zupełnym spokojem bierze w nich udział i prezentuje swoje wdzięki. A należy jej oddać, że ma doskonałą figurę. Aktorka jednak nieustannie odrzuca propozycje udziału w rozbieranych sesjach dla gazet typu ''świerszczyk''.
Magdalena Boczarska w filmie ''Sztuka kochania'' o Michalinie Wisłockiej pokazała wszystkie swoje wdzięki. Niejednokrotnie podkreślała, że nie rozbiera się bez powodu. Podkreśla, że takie sceny są w filmach potrzebne i czemuś służą. Po premierze filmu mówiła:
Kiedy Boczarska kręciła film z Marcinem Dorocińskim i Izą Kuną miała sceny rozbierane z kobietami i mężczyznami. Zresztą jeszcze na plakacie było widać, że będzie gorąco:
Materiały prasowe
Mimo, że Boczarska ma do tego predyspozycje i plakatowe doświadczenie, nie chce rozebrać się dla żadnego z magazynów dla panów. Tłumaczyła "Gali":
W sieci można znaleźć zestawienie aktorek, które mają na koncie najwięcej rozbieranych scen. Z tego rankingu wynika, że Magdalena Boczarska zrobiła ich około 30, co czyni z niej liderkę młodego pokolenia polskich aktorek.
Niby film się nazywał ''W ukryciu'', ale pani Magda nic nie chowała. To się nazywa odwaga.
W filmie ''Futro'' Magdalena Boczarska miała gorącą scenę erotyczną pod prysznicem. Mamy nadzieję, że nie zmarzła w trakcie jej kręcenia.
Nie mam problemów z pokazywaniem ciała, jeśli wymaga tego rola - powiedziała aktorka w rozmowie z "Galą" swego czasu. Widzimy!