Któż nie pamięta przystojnego Ridge'a z "Mody na sukces"? Dziś ma 61 lat i cały czas świetnie wygląda!

Kilka dni temu paparazzo namierzył Mossa na basenie. Czarujący uśmiech, zabójcze spojrzenie, potężna klata - i oto mamy patent na profesjonalnego łamacza serc kobiecych. A jednak Moss ma charakter domatora. Redaktorom "Rock Rebel Magazine" powiedział, co jest dla niego najważniejsze w życiu.

Moja dusza, moja żona, moje dzieci - niekoniecznie w tej kolejności.

Twitter

Bardzo szybko pojawiły się pogłoski, że powodem rozstania się Mossa z serialem były pieniądze. Sam aktor przyznaje, że to prawda.

Cięcia wynagrodzeń były częścią tego, ale to nie wszystko - powiedział portalowi "Daytime Confidential". - To była tylko oznaka ponownego zdefiniowania tego, co ważne.

Aktor nie żałuje swojej decyzji.

Zrezygnowałem ostatecznie i teraz idę do przodu. Jak powiedziałem, idę do przodu w pozytywnym sensie i to nawet w bardziej pozytywnym, niż myślałem.

Wiedzieliście, że Ronn Moss jest muzykiem? Niewykluczone, że to właśnie muzyka jest pierwszą miłością Mossa, a z aktorstwem się związał na całe ćwierć wieku, jak to często bywa, przez przypadek.

W młodości Ronn Moss wiedział, że jego przeznaczeniem jest zostać muzykiem. Opanował grę na perkusji, gitarze i basie elektrycznym i już w wieku 11 lat wyrobił sobie nazwisko, stając się wraz z własnym zespołem lokalną znakomitością w barach i klubach Los Angeles. W wieku 24 lat połączył swoje siły z 3 innymi muzykami, których poznał w ciągu tych lat i utworzyli zespół rockowy Player - czytamy na oficjalnej stronie aktora.

Youtube.com

Zespół nawet odnosił sukcesy. W 1978 roku magazyn muzyczny "Billboard" uhonorował rockmanów tytułem Najlepszy Singiel Roku Nowego Artysty. Dzięki temu Player otwierał koncerty takich tuzów rocka jak Eric Clapton, Heart czy Little River Band. W dużym uproszczeniu, świetnie zapowiadającą się karierę muzyczną Rona Mossa przerwała świetnie zapowiadająca się kariera aktorska. A oto jak brzmi zespół Player dzisiaj.

Nie tylko nasi celebryci narzekają na toalety, bądź wypowiadają się o nich z zachwytem. Także Ronn Moss ma do nich słabość. Oto jakie zdjęcie wrzucił na Twittera, opatrując je komentarzem:

Jedna z najmniejszych toalet, jakie kiedykolwiek widziałem.

Twitter.com

Jakie plany na przyszłość ma młody duchem 61-latek? Niekoniecznie związane tylko z muzyką.

Chciałbym pracować z Clintem Eastwoodem - zwierzył się portalowi "Daytime Confidential". - Zawsze chciałem z nim pracować. On jest jednym z tych ludzi, których podziwiałem przez całe życie. Chciałbym zrobić z nim jakiś projekt, bez względu na jego charakter. Chciałbym pracować z Quentinem Tarantino. Biorę ludzi, z którymi chciałbym pracować i wyobrażam sobie, że to robię. Uważam, że wiele twórczych rzeczy jest nam dostępnych. Wciąż nad tym pracuję. Nadal mam marzenia.

Życzymy ich spełnienia.