Przed wyprawą, która go kosztowała życie, Tomasz Kowalski był pełny optymizmu.
Za spełnienie swoich marzeń zapłacił najwyższą cenę. Miał zaledwie 27 lat.
Tego rozdziału Tomasz Kowalski niestety nie dokończy. A pod jego wpisem jak na razie jest prawie 280 komentarzy. To smutna lektura. Najpierw życzenia powodzenia, potem lęk, na końcu już tylko kondolencje.
magisterkowalski.blogspot.com
Tomasz Kowalski urodził się w 1985 roku w Dąbrowie Górniczej. Gnało go w świat. Kiedy miał 18 lat, ruszył na dwutygodniową wyprawę za granicę, miał w kieszeni zaledwie 50 euro. Rok później był już na Mont Blanc (4810 m). To był początek.
magisterkowalski.blogspot.com
Zwiedził niemal cały świat. Na jego blogu znajdziemy zdjęcia z różnych, czasami najdziwniejszych miejsc na Ziemi. Tomasz Kowalski był m.in. w Bangkoku, w Kao Sok w Tajlandii (gdzie odwiedził także słynny most na rzece Kwai), w Kambodży, w Australii i w niezliczonej ilości innych miejsc na 6 kontynentach.
magisterkowalski.blogspot.com
Nosiło go. Zdobył 6 z 9 szczytów Korony Ziemi. Kiedy się znalazł na jakimś kontynencie, od razu chciał zmierzyć się z najwyższymi szczytami.
W ciągu roku zdobył cztery siedmiotysięczniki byłego ZSRR.
Screen z youtube.com
Podróżując, przy okazji zarabiał.
Marzył o otwarciu własnego biura podróży i to marzenie też mu się udało zrealizować. Jego firma Poco Loco Travel (po hiszpańsku "trochę szalony") zajmowała się organizowaniem wypraw m.in. na Alaskę, w Andy i w Alpy. Mottem firmy był cytat z Marka Twaina:
Feralna wyprawa, z której Tomasz Kowalski już nie wrócił, zapowiadała się sukcesem. Ekipa alpinistów - Tomasz Kowalski, Maciej Berbeka, Artur Małek i Adam Bielecki - 5 marca szczęśliwie zdobyła Broad Peak. Potem rozdzielili się. Małek i Bielecki zeszli do obozu znajdującego się ponad 600 m poniżej szczytu, zaś Kowalski z Berbeką zostali wyżej. Kiedy 6 marca nie nawiązano z nimi kontaktu, uznano ich za zaginionych. Dwa dni później kierownik wyprawy, Krzysztof Wielicki, uznał obu alpinistów za zmarłych.
Niestety, tym razem nie było szczęśliwego zakończenia.
EAST NEWS/JAN BIELECKI