Pięć lat po tragicznym wypadku w którym zginął dziennikarz Jarosław Zabiega Maciej Zientarski po raz pierwszy wystąpił w telewizji i opowiedział o konsekwencjach tego zdarzenia. Dzień wcześniej sąd skazał pasjonata motoryzacji na trzy lata więzienia i zakazał prowadzenia samochodu na osiem lat.
Dziennikarz sportowy cudem ocalał, jednak do dziś zmaga się z problemami zdrowotnymi:
Zientarski przyznał, że cierpi także na zaburzenia pamięci tymczasowej. Pomaga sobie zapisując spotkania w kalendarzu w telefonie. Kolejne pytania Hanny Lis przyniosły bardzo szczere odpowiedzi. Dziennikarz opowiedział o swoich przeżyciach związanych ze śmiercią kolegi.
A także o tym, co czuje, gdy czyta internetowe komentarze, w których nazywany jest mordercą?
Mówił także, że ma problemy z pamięcią tymczasową. Pomaga sobie zapisując spotkania w kalendarzu w telefonie.Co czuje, gdy czyta internetowe komentarze, w których nazywany jest mordercą?- Smutek i przerażenie. Przerażenie to bardzo dobre słowo. Tyle, że morderca to dla mnie ktoś, kto robi coś świadomie. Chce pozbawić kogoś życia - odpowiadał.
Podczas wywiadu Hanna Lis zapytała Macieja Zientarskiego o to czego się boi:
Dziennikarz przeprosił rodzinę Jarosława Zabiegi: