Wokalista The Rolling Stones pojawił się w Londynie w towarzystwie swojej partnerki L'Wren Scott...
oraz syna - Lucasa. Są jak dwie krople wody - nie tylko, jeśli chodzi o wygląd. Najmłodszy Jagger podobnie jak tata jest miłośnikiem sportu i z wielkim skupieniem obserwował zmagania olimpijczyków.
Wizyty na Stadionie Olimpijskim nie omieszkał złożyć były premier wielkiej Brytanii - Tony Blair. Udało się go spotkać na uroczystym rozpoczęciu tegorocznych igrzysk.
Sportowcy wspierają sportowców! Wśród publiczności nie mogło zabraknąć Davida Beckhama. Sam nigdy nie brał udziału w igrzyskach, ale chętnie ogląda rozgrywki z perspektywy trybun. W Londynie pojawił się w towarzystwie syna - Brooklyna.
Udało mu się również zamienić parę słów z księciem Williamem.
Nawet prezydent Rosji dał się ponieść chwili! Na owacje na stojąco od samego Putina zasłużył Tagir Khaibulaev.
Brytyjczyk nie tylko zaśpiewał jeden z największych hitów Beatlesów podczas uroczystej ceremonii otwarcia igrzysk, ale bywa na londyńskim stadionie i - jak widać - z wielką pasją kibicuje sportowcom. Wspólnie z córką Stellą dopingował atletów.
Piosenkarz niedawno skończył 70 lat, ale to istny wulkan energii!
Izraelska modelka chwaliła się wizytą na olimpijskim stadionie na swoim twitterowym profilu. Obejrzała między innymi rozgrywki w tenisa.
Jednak najbardziej upodobała sobie zawody w pływaniu i kibicowała reprezentantowi Stanów Zjednoczonych, Michaelowi Phelpsowi.
Phelps po zdobyciu złotego medalu w Londynie zakończył karierę, więc Bar będzie musiała wybrać sobie innego ulubieńca. Wybór do łatwych nie należy...
Księżna Anna z ojcem - księciem Filipem byli świadkami zmagań wielu sportowców.
Ale na pewno najbardziej cieszyli się ze złotego medalu Zary Phillips!
Obecność na trybunach szefa Microsoftu mogłaby dziwić, jednak okazuje się, że Bill Gates jest fanem tenisa stołowego.
Na Sport.pl czytamy, że ma nawet swoją faworytkę, której wiernie kibicuje.
Prawdziwą fanką sportu okazała się również Michelle Obama. Zamiast siedzieć przed telewizorem w Białym Domu dzielnie kibicowała Amerykanom.
Szczególnie koszykarzom - w nagrodę za spektakularne zwycięstwo nad reprezentacją Francji sportowcy mogli liczyć na uściski od Pierwszej Damy. Na zdjęciu w objęciach żony prezydenta jeden z bohaterów meczu, Kobe Bryant.
Na tytuł najbardziej zaangażowanych w kibicowanie przedstawicieli królewskich rodzin zasługuje chyba dynastia Oranje. Książę Wilhelm Aleksander wraz z małżonką Maximą i córeczkami dali się ponieść emocjom na stadionie.
W narodowych barwach i z flagami zdzierali gardła, dopingując swoich reprezentantów. Księżniczka Amalia dawała czadu!
Królową Elżbietę można było zastać na olimpijskim basenie w nieco lepszym nastroju niż podczas inauguracji londyńskich igrzysk.
Wraz z księciem Filipem obserwowała zmagania pływaków - i to chyba podobało jej się bardziej niż fajerwerki.
W towarzystwie byłego olimpijczyka Thierry'ego Reya zawody judo oglądał prezydent Francji - Francois Hollande.
A po udanym występie na macie na osobiste gratulacje od głowy państwa mógł liczyć waleczny Ugo Legrand.
Stałymi bywalcami na trybunach jest już książęca para William i Kate. Widać, że Olimpiada to dla nich wielka frajda.
Książę Harry też dał się ponieść emocjom!
Wśród kibiców, w których żyłach płynie błękitna krew nie zabrakło młodego pokolenia Winsdorów.
Księżniczki Eugenia i Beatrycze dopingowały między innymi pływaków.
Jak zwykle majestatyczni książę Edward z księżną Zofią zachowali spokój nawet podczas walk bokserskich.
Pływanie także nie do końca ich porwało...