Doda pojawiła się na 39 okładkach w 2011 roku! Tropimy dlaczego

W maju Doda pojawiła się w magazynie "Gala". Podczas tego wywiadu, pierwszy raz mówiła o sobie a nie o Nergalu, z którym rozstała się w dość tajemniczych okolicznościach.  Dla niej zaczynał się nowy etap, a to co było między nią a Darskim przeszło w zapomnienie:

Wszystko, co robię, robię bardzo autentycznie. To był naturalny odruch, prawdopodobnie ten sam, który wystąpiłby u mnie w przypadku choroby mojego brata czy przyjaciółki. Prywatna tragedia, którą się podzieliłam, wstrząsnęła innymi i to spowodowało falę dobroci. Ja byłam tylko iskrą. Ludzie przekonali się do mnie, ale też do ludzi, którzy zupełnie bezinteresownie na moją prośbę pokazali wielkie serce. Dziękuję im za to.

Wtedy zaczęła się też machina promocji jej płyty "7 pokus głównych". Doda podczas sesji zdjęciowej miała na sobie m.in. stroje z najnowszej trasy koncertowej. Mądrze. Dała tym samym próbkę tego, czego mogą spodziewać się jej fani:

Ale nie zawsze to Doda decyduje, kiedy udzieli wywiadu czy pojawi się na okładce. "Glamour" jak co roku ogłasza plebiscyt na "Kobietę Roku". W 2011 została nią Doda. Magazyn zabiegał o wywiad z gwiazdą. Rabczewska nie musiała go udzielać, ale trwała promocja płyty, więc zrobiła wyjątek. Jednak bardziej od tytułu fascynujący był wywiad z gwiazdą. A tam, złote myśli:

Wszyscy moi fani mają ołtarzyki. Gdziekolwiek mnie zapraszają, zawsze widzę ten sam obrazek: zdjęcie, girlandy, świeczki - to o solowej płycie, której okładka po rozłożeniu zamieniała się w ołtarzyk z Dodą-boginią.

Nie chcę tu mieszkać. Jestem obywatelem wszechświata. Nie potrzebuję do szczęścia schabowego i pani w Żabce mówiącej po polsku - a to już o "polskiej rzeczywistości"

W sierpniu Doda promowała już single z nowej płyty, koncertowała i miała za sobą występ na "Top Trendach". Promocja jej drugiego, solowego krążka to był dla artystki priorytet. Świetnym sposobem na promocję samej siebie i płyty, była sesja i wywiad dla magazynu "Viva!".

Zdjęcia z sesji wzbudziły zachwyt wśród fanów a i dziennikarze byli zadowoleni z nowego wizerunku gwiazdy. Nie obyło się bez mocnego wywiadu, w którym Doda krytykowała byłego męża Radosława Majdana:

Wynajęłam trzech detektywów. Biedny dostał rozdwojenia jaźni, gdy pewnej pani w niedwuznacznej sytuacji spadł w jego samochodzie kolczyk i od razu dostał ode mnie SMS-a: ?Lepiej zdejmować biżuterię przed seksem w aucie. Nie miał pojęcia co się dzieje - mówiła w sierpniu w "Vivie!"

O tej sesji jak i wywiadzie pisało się naprawdę długo. O to przecież Dodzie chodziło.

Listopad to miesiąc zmian i ważnych wydarzeń w życiu Dody. Publicznie zaczęła pojawiać się ze swoją nową miłością Błażejem Szychowskim. 11 listopada miała miejsce premiera jej nowego teledysku do kawałka "XXX". To właśnie wtedy, Doda i Szychowski zdecydowali się na wspólną sesję dla magazynu "Viva!" (oczywiście, nieprzypadkowo).

Błażej Szychowski: Kiedy widywaliśmy się na próbach, za każdym razem miałaś ten swój uśmiech dziecka. Bluzg i dziecko. Dziecko i bluzg.

Doda: Coś ty, od razu znaleźliśmy wspólny język.

W grudniu Doda pojawiła się na okładce "Cosmopolitan". Zaznaczymy - numeru na styczeń. Tu wielu doszukiwało się, że Dodzie zmniejszono komputerowo biust. Okładka zatem kontrowersyjna. Tym samym Doda pożegnała stary rok małym skandalem i weszła w nowy jako prowokatorka.

To dowód na to, że Doda lubi o sobie przypomnieć. Gdy nie promuje płyty, nie kręci teledysku, warto pojawić się w prasie i zaznaczyć, że wciąż się jest na topie. Tak właśnie było z okładką "Cosmopolitan".