Drużyna Hiszpanii ma się z czego cieszyć. Nie dość, że zdobyła upragnione trofeum, to Mistrzem Europy została drugi raz z rzędu! Po raz pierwszy również finał skończył się aż czterema bramkami. Przeciwnicy nie strzelili nawet honorowego gola. Szans nie dał im doskonały bramkarz Iker Casillas.
Kiedy tylko sędzia zakończył spotkanie, bramkarz zbiegł z murawy i ucałował swoją narzeczoną, Sarę Carbonero. Nie miał jednak wiele czasu dla ukochanej, gratulacjom nie było końca, a każdy chciał podziękować Casillasowi za wspaniały mecz.
Szczęścia nie krył również Fernando Torres, który po zakończeniu meczu podbiegł do trybun i wziął na ręce swoją córeczkę - Norę. Torres cieszył się ze zwycięstwa z całą rodziną.
Na murawie pojawiła się również żona piłkarza Olalla i syn Leo. Wszystko wskazuje na to, że syn piłkarza pójdzie w ślady swojego taty.
Leo na rękach szczęśliwego taty czuł się najwyraźniej dobrze. Z pewnością te Mistrzostwa Europy Hiszpanie zapamiętają na długo. Miejmy nadzieję, że Leo również.
Roześmiany Leo kopał z tatą piłkę. Być może za kilka lat to jego zobaczymy na Mistrzostwach Europy? Jedno trzeba przyznać - Leo trenera ma dobrego - podwójnego mistrza!
Wymarzony puchar przechodził z rąk do rąk piłkarzy. Dzieci miały inne atrakcje. Torres chyba dał się namówić córce na zabawę konfetti. Cóż, tego dnia bawiła się cała Hiszpania!
Do wspólnego zdjęcia, oczywiście z pucharem, pozował z rodziną Xabi Alonso. Alonso jest z pewnością bohaterem tego meczu. Takie zdjęcie w rodzinnym albumie to naprawdę wspaniała rzecz.
Zmęczony Sergio Ramos znalazł jeszcze trochę sił na pamiątkowe zdjęcie. Wspólnie z córką, która miała koszulkę z numerem, z którym gra jej tata, wytrwale pozował do zdjęć.
Simone Pepe również nie był sam na boisku. Dzieci na murawie to niecodzienny widok. Tym bardziej dzieci piłkarzy świętujące zwycięstwo swoich ojców.
Cesc Fabregas również znalazł chwilę czułości i po meczu przytulał się ze swoją dziewczyn.