Wszystko zaczęło się od wywiadu na stronie Uniwersytetu Duke, którego Belle Knox jest studentką socjologii. To właśnie w nim wyznała, że jest aktorką porno. Artykuł miał zapewnić jej anonimowość, tak się jednak nie stało, bo któryś ze studentów szybko odkrył i ujawnił jej prawdziwą tożsamość, Miriam Weeks, jak podaje Theothermccain.com. Popularność najwyraźniej jej się spodobała, bo napisała rozbudowany i szczery esej, w którym opowiedziała o tym, dlaczego wybrała dla siebie taką "ścieżkę kariery".
Belle zapewnia, że nikt jej nie zmusza do pornografii.
Knox nie zamartwia się także tym, że po skończeniu uniwersytetu nie dostanie pracy. Ma na to swoje wytłumaczenie:
Podkreśla, że jest dumna z tego, co robi.
Belle zachwala pracę w branży porno:
Dzięki aktorstwu porno stanęła na nogi.
Jeden ze studentów na uniwersytecie odkrył jej pornograficzne konto na Twitterze. Zapewnia, że była wtedy przerażona, spotkała się z falą dyskryminacji.
Mimo tego wciąż chętnie udziela kolejnych wywiadów. Gwiazda wystąpiła nawet w CNN, w którym (ubrana w elegancką marynarkę) przekonywała, że żyjemy w zakłamanym społeczeństwie.
Belle Knox apelowała o to, by nie ujawniać jej tożsamości, zapomniała jednak o tym, że gdy coś raz zostanie ujawnione w internecie, nigdy nie przestanie w nim krążyć.
Jej 5 minut sławy właśnie trwa. Czyżby tylko krygowała się tym, nie chce być znana?
.