Brytyjka Rachel Aldana ma podobno całkiem DUŻY problem. 24-letnia fryzjerka jest posiadaczką największego biustu - została nawet wpisana do Księgi Rekordów Guinessa. Aldana nigdy nie poddała się operacji plastycznej. Co ciekawe, jej piersi nadal rosną! W "Super Expressie" czytamy:
Rozmiar piersi Brytyjki to 30 L. Łatwo sobie wyobrazić, jakie są ogromne! Już posiadaczki miseczki C są uznawane za kobiety ze sporym biustem.
Choć Rachel twierdzi, że rozważa operację pomniejszenia swojego monstrualnych rozmiarów biustu, taki zabieg mógłby jej przynieść sporo strat. Aldana zarabia dzięki pozowaniu do zdjęć. A właściwie to jej piersi zarabiają.
Na swojej stronie internetowej 24-latka oferuje odpłatnie ekskluzywne kolekcje zdjęć swoich skarbów.
Można też skorzystać z opcji pokazów przed kamerką internetową.
Jak widać, Rachel czuje się przed kamerą całkiem swobodnie.
Czy przyzwyczajona do sporych pieniędzy kobieta po ewentualnym pomniejszeniu piersi będzie zadowolona z mniejszych zarobków? Jako fryzjerka nie dostanie tyle, ile za pozowanie topless.
Niesforne piersi Aldany prezentują się imponująco i w ubraniu...
... i bez niego.
Żadne inne piersi nie mogą się równać z biustem Rachel!
Niby Aldana narzeka na swoje piersi, jednak próbuje je wykorzystać w celach marketingowych. Każdy, kto chce wyjść z jej strony widzi napis : "Nie uciekaj tak szybko!". I dostaje rabat na oglądanie ogromnych piersi - nawet minus 30% ceny początkowej :)
Zdaje się, że jedyne co tak naprawdę przeszkadza Brytyjce w jej biuście to... waga. Takie skarby muszą NIECO obciążać kręgosłup.