Zmacana Angelika z "Top Model" w Playboyu

Modelki potrafią zaskoczyć. Przekonuje nas o tym Angelika Fajcht z drugiej odsłony "Top model. Zostań modelką". To ją Dawid Woliński złapał za piersi na oczach widzów. Polska jak długa i szeroka podzieliła się na zwolenników i przeciwników walorów modelki. Za to nasz "Playboy" nie miał wątpliwości, po której stronie barykady stanąć. Do kiosków trafił najnowszy numer magazynu z Angeliką Fajcht na okładce.
Top Model. Top Model. Mat. prasowe TVN

Macanki - cacanki

Na castingach do drugiej edycji "Top model. Zostań modelką" pojawiła się Angelika Fajcht. Sympatyczna brunetka, która miała więcej energii niż cały skład jury. Nic dziwnego, że wzbudziła ogromne zainteresowanie Dawida Wolińskiego czy Marcina Tyszki. Znany projektant powątpiewał w naturalną urodę kandydatki do tytuły "Top model". Żeby to sprawdzić, postanowił wymacać Fajcht.

Jednym metody Wolińskiego się spodobały, innym nie. W mediach zawrzało, a oburzeni widzowie pisali skargi do władz TVN-u. Jak można zmacać kobietę na oczach widzów? Sprawą swego czasu zajęła się nawet Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. A Angelika Fajcht została, wbrew własnej woli, bohaterką skandalu.

Tak zaczęła się historia z macaniem dziewczyn w TVN-ie:

Dawid Woliński i Kuba Wojewódzki Dawid Woliński i Kuba Wojewódzki Kuba.plejada.pl

Tłumaczenia Wolińskiego

W październiku 2011 roku Dawid Woliński pojawił się na kozetce u Kuby Wojewódzkiego. Miał niebywałą okazję skomentować macanie kandydatek na top modelki.

Woliński uznał, że Angelika Fajcht, której sprawdzał naturalność biustu, sama chciała, aby dotknął jej piersi:

Piękna dziewczyna, miała obfite walory, bardzo ładne zresztą - zaczął Woliński. - Zaproponowała "Sprawdźcie, czy są naturalne". To było macanie półgębkiem. Wole mieć kontrole nad wydarzeniem.

Dodał, że sytuacja była napięta ale przyniosła lekcje dla dziewczyn:

Spodziewałem się, że ona mi odda. To jest lekcja dla dziewczyn, gdzie są ich granice. Na ile sobie pozwolą.
Angelika Fajcht Angelika Fajcht Playboy, luty 2012

Angelika Fajcht

Angelika Fajcht top modelką nie została. Zyskała jednak coś więcej niż tytuł telewizyjnej piękności, czyli sympatię widzów i męskiej części populacji. Panom w Angelice podoba się naprawdę wiele. Seksowny zezik, piękna pupa i spore piersi. Wszystko naturalne, niepoprawiane.

Fajcht nie kończy jednak przygody z mediami. Nie będzie może twarzą Gucci czy Versace, ale za to została już gwiazdą najpopularniejszego męskiego magazynu na świecie. W lutowym wydaniu "Playboya" Angelika Fajcht pojawia się na nie tylko w odważnej sesji, ale pięknie prezentuje się także na okładce. Jest zatem gwiazdą numeru, a nie tylko dodatkiem. A o takiej sesji jej koleżanki z programu mogą tylko pomarzyć.

Angelika Fajcht Angelika Fajcht Playboy, luty 2012

Angelika Fajcht

Fajcht pokazała przede wszystkim piersi, czyli część ciała, o którą kłócili się Polacy jesienią zeszłego roku. Naturalne czy sztuczne, wymacane czy tylko dokładnie zbadane. Tym żyliśmy, a dziś możemy to również podziwiać. Fajcht w "Playboyu" udzieliła wywiadu, w którym opowiada o "biustgate":

To była prawdziwa "biustgate". I byłaby naprawdę bez znaczenia, gdyby nie fakt, że większość osób, które ją nakręciły, w ogóle nie miała pojęcia, o co chodziło. A tak naprawdę wszystko odbywało się w konwencji żartobliwej. Dawid Woliński nie obraził mnie i nie mam do niego żadnych pretensji. To w internecie zrobił się skandal, który nakręciły plotkarskie portale.
Więcej o:
Copyright © Agora SA