Joanna Liszowska może i nie jest taką znowu skandalistką, ale nigdy też nie była pokorna. Szybko uzyskała status seksbomby. Nie wstydziła się eksponować swojego ciała, czego przykładem jest sesja w "Playboyu", a także skąpe stroje w czasie występów w "Tańcu z gwiazdami" i "Jak oni śpiewają". Aktorka długo szukała swojego miejsca w rodzimym show-biznesie, ale też i prywatnie. Grywała w serialach, zaliczyła kilka telewizyjnych show. Nie mogła znaleźć szczęścia w miłości. Przeżyła nieudane związki: z aktorem Robertem Rozmusem, a także z Tadeuszem Głażewskim, z którym miała już brać ślub.
Te dni są już za nią. W końcu znalazła spełnienie i spokój przy mężu, milionerze pochodzącym ze Szwecji. W maju urodziła córkę Emmę. Po ślubie w 2010 roku Joanna Liszowska i Ola Serneke zamieszkali w Szwecji, ale kilka miesięcy temu przeprowadzili się do Warszawy. Aktorka gra w teatrze i śpiewa. Ale rodzina jest dla niej najważniejsza. Prowadzi wygodne życie u boku bogatego męża. Wydaje się być kobietą szczęśliwą i spełnioną.
Aktorka niedawno pojawiła się na okładce magazynu "VIVA!" w towarzystwie swoich dzieci: 9-letniej Oliwii, 6-letniego Szymona i 9-miesięcznego Jasia. Biały puch, ozdoby i bombki w tle. Wygląda na zdjęciu na szczęśliwą i spełnioną kobietę. I wierzymy, że tak jest. Ania Przybylska wraz z partnerem Jarosławem Bieniukiem tworzą zgraną parę od wielu lat. Razem wychowują dzieci i dzielą się domowymi obowiązkami. Dla pięknej aktorki rodzina jest najważniejsza. Przybylska potrafi poświęcić karierę, aby więcej czasu spędzać przy ukochanym i pociechach. Nie wahała się kiedyś wyjechać za Bieniukiem do Turcji, gdy ten dostał piłkarski kontrakt. Aktorka otwarcie mówi, że przyjmuje tylko te propozycje, które jej się naprawdę opłacają.
I ważniejsze jest dla niej poświęcanie uwagi dzieciom niż sobie:
Ania popularność zdobyła grając w serialu "Złotopolscy". Postać policjantki Marylki, w którą się przez lata wcielała, rozbudzała wyobraźnię mężczyzn w całej Polsce. Przybylska, zanim została seksowną mamą, była seksowną aktoreczką często rozbierającą się w magazynach dla panów. Pamiętacie jeszcze te zdjęcia?
Chętnie opowiadała o swoim trudnym dzieciństwie, złych relacjach z ojcem i kłopotach w związkach. Krążyły legendy o jej gwiazdorskim zachowaniu i zachciankach. Amerykanie mają Mariah Carey, a my polską diwę Edytę Górniak. Artystka nie wstydziła się też rozebrać i pozowała dla "Playboya".
Wszystko zmieniło się, gdy poznała Dariusza Krupę. Wzięła ślub i urodziła syna Alana. Wydawało się, że Edyta się uspokoiła. Jednak media nie dawały jej spokoju. Paparazzi śledzili każdy krok, jeden z nich wtargnął nawet do szpitala w Łomży, gdzie Górniak przebywała po urodzeniu syna. Swoją drogą medialny debiut Alana bije na głowę wszystkie wydarzenia związane z dziećmi w show-biznesie. Zmęczona ciągłymi atakami ze strony tabloidów i paparazzi, Edyta zamieściła w internecie list, w którym nazwała dziennikarzy "pier**** szczurami". Do listu dołączyła zdjęcie swojego syna leżącego w kupie. W jedym z wywiadów wyznała:
W 2009 roku rozstała się z mężem i całkowicie poświęciła się wychowaniu synka. Znalazła też nową miłość - związała się z prawnikiem Piotrem Schrammem. Jednak to Alan jest najważniejszym mężczyzną w jej życiu.
Agnieszka Chylińska jest szczęśliwą mamą 5-letniego syna Ryszarda i prawie rocznej córki Estery. Ale kiedyś nie było tak cukierkowo. Zaczęła swoją karierę w wieku 18 lat w zespole O.N.A. i od razu zyskała status zbuntowanej nastolatki. Miała niewyparzony język, była do bólu szczera, bezkompromisowa i wzbudzała wiele kontrowersji swoimi wypowiedziami. Słynna jest już sytuacja, kiedy odbierała Fryderyka i powiedziała do nauczycieli "F**k off, nienawidzę was."
Młoda gniewna wydoroślała i bardzo się zmieniła. Schudła i wypiękniała. Zrezygnowała z luźnych strojów na rzecz kobiecych i seksownych sukienek. Ale cięty język pozostał, o czym nam przypomina jako jurorka "Mam Talent". Jej wypowiedzi są jedną z najmocniejszych stron tego programu.
Kiedy poznała swojego obecnego partnera Marka, postanowiła się ustatkować. W 2006 roku urodziła syna.
W "Gali" wyznała:
Uspokoiła się, ale na szczęście nie straciła nic ze swojej szczerości i poczucia humoru. Uwielbiamy chociażby to zdanie, wypowiedziane u Kuby Wojewódzkiego:
W półfinale "Mam Talent" wyznała, że chce mieć trzecie dziecko. W takim razie czekamy.
Ciąża i macierzyństwo zupełnie odmieniły Annę Muchę. A jeszcze kilka lat temu było zupełnie inaczej. Prowokatorka reklamowała plastry antykoncepcyjne. Jej komentarze na 31. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni odbiły się głośnym echem w mediach. Złośliwie mówiła o filmach:
Nie próżnowała także w show "Jak oni śpiewają" - wykonała piosenkę Madonny "Like a virgin" w stroju zakonnicy. Kilka lat temu schudła, a swoje wdzięki zaprezentowała w odważnej sesji w magazynie "Playboy":
Nie miała też dobrego zdania o matkach i dzieciach. Na swoim blogu napisała kiedyś:
A o dzieciach powiedziała:
Teraz wszystko się zmieniło. 24 listopada aktorka została mamą Stefanii. Po dłuższej przerwie wróciła do pisania bloga i znowu nas zaszokowała... ale pozytywnie. Mamy do czynienia z łagodną Anną Muchą, która wstawia zdjęcie rączki córeczki, namawia do pomagania starszym osobom i dzieli się swoimi kłopotami z paraniem swetra partnera Marcela Sory. Świat stanął na głowie.
(Screen z anna-mucha.bloog.pl)
(Screen z anna-mucha.bloog.pl)
(Screen z anna-mucha.bloog.pl)