Przerażenie, obrzydzenie, złość... Magda Gessler jest mistrzynią w wywoływaniu skrajnych emocji [TOP 7]

Już 100 razy Magda Gessler swoimi "Kuchennymi rewolucjami" budziła najbardziej skrajne emocje. Czasami, żeby tchnąć w restaurację nowe życie, trzeba było całkowicie zniszczyć dotychczasowy porządek i odbudować go na nowo, ale zupełnie inaczej. Często towarzyszył temu płacz, czasami radość, niekiedy widzieliśmy arogancję właścicieli, innym razem obrzydzenie Gessler. Specjalnie dla Was wybraliśmy najciekawsze emocje i odczucia, jakie widzieliśmy na ekranach telewizorów.
Kuchenne rewolucje, Paradis, Beka. Kuchenne rewolucje, Paradis, Beka. X-news

Arogancja

Formuła programu jest prosta jak konstrukcja tłuczka do mięsa. Magda Gessler przybywa do źle prowadzonego lokalu gastronomicznego i po krótkim rozpoznaniu, na czym polega problem, udziela właścicielom cudownych rad, które zmienią chylącą się ku upadkowi restaurację w perłę gastronomii. Oczywiście pod warunkiem, że właściciele zechcą się dostosować do rad Gessler. Nie zawsze tak się dzieje, niekiedy właściciele stają okoniem. Przykładem może być restauracja "Paradis" w Pucku (zob.: Magda Gessler wybija okno siekierą: Nie wiem, czy mi się chce robić tutaj rewolucję).

Jak słyszę takie teksty, że jest beznadziejnie, to mnie k**a strzela - zbuntował się przeciwko restauratorce właściciel lokalu.
To są bzdety, po co ta truskawka, a po co melon? Mogła sobie darować - żona właściciela dosadnie oceniła zmiany, zaproponowane przez Magdę Gessler.

Kuchenne rewolucje, Paradis, BekaX-news

Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. x-news

Przerażenie

Niekiedy "Kuchenne rewolucje" są rewolucyjne nie tylko z nazwy. W Łodzi, z restauracji "Imperium", zostały niemal dosłownie gołe ściany. Wszystko trzeba było rozpocząć od początku. Właściciel robił co mógł, żeby być dzielnym, ale oczy zdradziły prawdziwe emocje (zob.: Magda Gessler: To najbrzydszy budynek, jaki kiedykolwiek widziałam. Nie wiem, czy tu zostanę).

Prawdziwy przewrót nastąpił, wszystko jest do góry nogami. Przerażenie w oczach. Szansa jest ogromna, ale pracy mnóstwo - powiedziała Gessler po tym, jak zarządziła prawdziwą demolkę "Imperium".

Magda Gessler, Kuchenne rewolucjex-news

Kuchenne rewolucje, Magda Gessler. Kuchenne rewolucje, Magda Gessler. mat. promocyjne

Obrzydzenie

Czasami wystarczy wejść do wnętrza restauracji, żeby poczuć mdłości. Depresyjno-wymiotne wnętrze restauracji "Mauritiana" w Nowym Targu było oczywistą odpowiedzią, dlaczego nawet najbardziej głodni i zdesperowani turyści unikają tego miejsca. Restauratorkę na widok tego miejsca dosłownie zemdliło z obrzydzenia (zob.: Magda Gessler w "Kuchennych rewolucjach" opuściła lokal: To wygląda jak wnętrzności powieszone na ścianie. Wnętrze jest wymiotne).

Właściciel zwariował. To wygląda jak wnętrzności powieszone na ścianie. Ta restauracja pełznie. Ja nie jestem chyba w stanie tu być. Wnętrze jest wymiotne - podzieliła się swoimi wrażeniami Gessler.

Chyba ani trochę nie przesadziła.

Kuchenne rewolucje. Kuchenne rewolucje. X-news

Złość

Złość to typowe i chyba pożądane uczucie w "Kuchennych rewolucjach". Szkoda tylko, że najczęściej oznacza to złość Magdy Gessler na nieudolność restauratorów.

Aaaa...! Nie wyrobię! Myśleć, k**wa, w kuchni można się zarąbać, jak się nie myśli - krzyczała na opieszałą załogę restauracji "Euforia" w Zawierciu (zob.: Magda Gessler w "Kuchennych rewolucjach" wyprosiła gości: Ja zabraniam wydawania potraw!).
Kuchenne rewolucje. Kuchenne rewolucje. X-news

Żenada

W niektórych restauracjach ręce opadały. W chełmskiej restauracji "Relax" kompetencje personelu kucharskiego były wprost żenujące (zob.: W rewolucję tej restauracji nie wierzyła nawet sama Gessler: Poczucie smaku równa się zeru. Dramat). Zapytana o swoje umiejętności kulinarne, jedna z kucharek była rozbrajająco szczera.

Chyba tylko wodę na herbatę - odpowiedziała na pytanie, co umie gotować.
Strasznie fajny dowcip. Mam pytanie, umie pani coś, czy nie? - Gessler nie uznała poczucia humoru kucharki za specjalnie wybitny.
Nie - przyznała bez cienia wstydu kucharka.
To proszę wyjść! - wydała jedyne logiczne polecenie Gessler.

Kuchenne rewolucjeX-news

Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. Magda Gessler, Kuchenne rewolucje. TVN

Zniechęcenie

Paulina, właścicielka restauracji "U Wikinga" w Słupsku, marzyła o tym, żeby wyjechać do Warszawy i zrobić karierę w telewizji. Zamiast tego, trafiła jej się restauracja. Nic więc dziwnego, że prowadziła ją jak za karę (zob.: Zaprosili do restauracji prezydenta Słupska: W takim "Kurniku" jeszcze nie byłem").

Z taką energią, jaką teraz masz, nie uda się nam poprowadzić restauracji. Może warto wziąć doświadczoną kucharkę, dwoje młodych ludzi i postawić na kuchnię? - zastanawiała się na głos Magda Gessler, usiłując tchnąć nieco życia w zniechęconą Paulinę.
Kuchenne Rewolucje odc. 15 Kuchenne Rewolucje odc. 15 TVN/X-news

Płacz

Każdy kto ogląda "Kuchenne rewolucje" wie dobrze, że płacz zdarza się w programie równie często, co rodzynki w dobrym serniku. Zwłaszcza wtedy, kiedy bezwzględna rzeczywistość ściera na pył wychuchane marzenia o własnym lokalu.

Tak bardzo się starałam, żeby wszystko dobrze poszło. Nie chciałam pizzy ani hamburgerów, opinie i cała sytuacja mnie trochę zniszczyły. Mój mąż nie przeszkadzał w realizowaniu marzenia, czasami pomagał, ale odcinał się od moich pomysłów. Prawda jest brutalna - mówiła połykając łzy Maria, współwłaścicielka "Starego Kredensu" w Sanoku.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.