• Link został skopiowany

Raczkowski u Wojewódzkiego o prostytutkach: Ja zapraszam czasem do domu. Są moimi znajomymi i sprzątają mi mieszkanie

Kuba Wojewódzki zaprosił do programu swoich dwóch dobrych kolegów - Arkadiusza Jakubika i Marka Raczkowskiego. Z jednym kilkanaście lat temu stworzył spektakl, z drugim kilka lat spotykał się na ławach sądowych. Jak wyglądało spotkanie takiej trójki?
Kuba Wojewódzki, Arkadiusz Jakubik Kuba Wojewódzki, Arkadiusz Jakubik TVN/X-News

Trauma Jakubika

Arkadiusz Jakubik przyszedł w masce. Przebranie nawiązywało do głównego bohatera filmu "Człowiek z Księżyca, komika Andy'ego Kaufmana i jego alter ego, Tony'ego Cliftona:

To nie jestem ja. Znasz taki film "Człowiek z Księżyca"? To jest Tony Clifton, to jest druga część mojej osobowości. Tę maskę zakładam wtedy, kiedy będą padały niefajne pytania.

I od razu nadarzyła się okazja - Wojewódzki przypomniał, jak to sam określił - "leitmotive" programu z zeszłego tygodnia:

Kiedy ostatnio uprawiałeś autoerotyzm? - zapytał aktora.
W zeszłym tygodniu. A ty?
A która godzina?

Po tym przyszła pora na tematy poważniejsze. Na przykład na traumy z dzieciństwa. Taką dla Jakubika okazał się występ w filmie "Okrągły tydzień".

Tego nie było w scenariuszu, bo nigdy bym się na to nie zgodził. Miałem 7 lat, ale umiałem czytać. Przeczytałem ten scenariusz i dowiedziałem się dopiero na planie w trakcie zdjęć, że reżyser wymyślił sobie, że Emilia Krakowska, moja filmowa mama, miała mnie myć w misce i ja miałem stać przed kamerą goły jak mnie Pan Bóg stworzył. I ja po prostu pełna histeria, płacz, absolutnie nie zagram, no gdzie, moja szkoła zobaczy, co to będzie. Uciekłem z planu, zmusili mnie groźbą, prośbą, nie wiem czym. Zagrałem tę scenę i wyobraź sobie: moje rodzinne miasto Strzelce Opolskie, szkoła podstawowa nr 2 idzie do kina Pionier na premierę filmu. Ogląda ten film, ogląda tę scenę, ogląda mnie golusieńkiego. I co się dzieje potem? I mam potem przerąbane! Wszyscy na korytarzach w szkole wołają do mnie: "Aktor, aktor! Pokaż pisiora! Aktor, pokaż pisiora!" Masakra. Stary, ja musiałem szkołę zmienić.

Kiedy Jakubik już zmienił szkołę, po kilku latach film o sobie przypomniał - miał być pokazany w telewizji. Co więcej, mama aktora chciała mu zrobić przyjemność i zaprosiła całą jego nową klasę do domu na seans :)

Kuba Wojewódzki, Arkadiusz JakubikTVN/X-News

Kuba Wojewódzki, Arkadiusz Jakubik Kuba Wojewódzki, Arkadiusz Jakubik TVN/X-News

Anegdotki Jakubika

W najnowszym filmie Wojciecha Smarzowskiego, Jakubik zagrał, jak to ujął Wojewódzki "zboczeńca", latin lovera, sierżanta Petryckiego.

Jak się przygotowywałeś do roli seksiarza? Jesteś taki na co dzień? Jesteś je**ką?
Odpowiedź brzmi następująco: do roli przygotowywałem się w domu.
W domu? Ale Agnieszka to zniosła, żona twoja?
Zniosła bardzo dzielnie. Przy czym powiem ci, że było to bardzo trudne dla niej i dla mnie, teraz mówię zupełnie serio, bo to chyba ostatnią taką barierę intymności trzeba było przekroczyć, trzeba było oddać.

W "Drogówce" Jakubik, jako Petrycki, odbywa kilkanaście stosunków z kobietami. Wojewódzki nazwał to żartobliwie "filmowym rajem". Aktor odpowiedział, że to ciężka praca. I wytłumaczył, jak to naprawdę wygląda.

Ty jesteś gołą kobietą, ja jestem nagim mężczyzną. Męskie sytuacje nie mogą stykać się z sytuacjami damskimi. Chodzi o to, że teraz trzeba się zabezpieczyć. Bierze się damską skarpetkę, taką pończoszankę, w tę pończoszankę wkłada się skarby i tę pończoszankę przykleja się tzw. lasotaśmą w tak zwany trójkąt. Jeżeli jesteś mocno owłosiony, tak jak ja jestem, jest później problem z odklejaniem. Ale to nie jest koniec. Żeby samo się nie odkleiło, to bierze się kawałek lasotaśmy i się odkleja taki kawałek cieniutki i przyklejasz to na sam koniec tego trójkąta i wkładasz sobie tutaj przez rowek, tak, żeby to się trzymało w trakcie grania. To jest naprawdę, słuchajcie, piekielnie ciężka robota.

Kuba Wojewódzki, Arkadiusz JakubikTVN/X-News

No tak, aktor nie ma lekko :)

Stary, powiem tak - z zakładaniem nie ma żadnego problemu. Jest problem ze zdejmowaniem tego. Na szczęście istnieje sposób, że panie charakteryzatorki biorą oliwkę dla niemowląt i smarują ci wszystko i wtedy to się odkleja bez bólu. I to jest dosyć przyjemne - dodał Jakubik.

Cała rozmowa mogła chyba wszystkich utwierdzić w tym, że Arkadiusz Jakubik jest jednym z najsympatyczniejszych i najskromniejszych aktorów w Polsce.

Kuba Wojewódzki, Marek Raczkowski Kuba Wojewódzki, Marek Raczkowski TVN/X-News

Było też o prostytutkach

Drugi gość Wojewódzkiego, Marek Raczkowski, to nie tylko jego kolega, ale także współoskarżony o znieważenie symbolu narodowego - chodziło o wetknięcie flagi Polski w kupę. Wszystko wydarzyło się już kilka lat temu, a postępowanie umorzono.

Przez długie, długie miesiące widywaliśmy się w ławach sądowych. A wszystko zaczęło się tu, od tego stolika, na którym leżała swojska polska kupa. I ta kupa połączyła nasze biografie - zapowiedział gościa showman.

Pretekstem do wizyty była autobiografia artysty, "Książka, którą napisałem, żeby mieć na dziwki i narkotyki". A temat oczywiście bardzo szybko zszedł na prostytutki. W końcu Raczkowski zasłynął ostatnio z tego, że głośno przyznał, że korzysta z ich usług.

Marek, kiedy ostatnio byłeś u dziwki?
Ja nie przypominam sobie, żebym w ogóle był. Ja raczej zapraszam czasem do domu koleżanki moje. To jest kwestia estetyczno-higieniczna. Domy publiczne to nie są miejsca, które wyglądają jakoś tak zachęcająco, żeby tam być.
A skąd wiesz?
Ponieważ wpadałem sobie tam czasem, tak z ciekawości.

Kuba Wojewódzki, Marek Raczkowski, Arkadiusz Jakubik, WodziankaTVN/X-News

Wojewódzkiego bardzo interesował proces "zapraszania" pań do domu.

Marek, bo ten program ma charakter edukacyjny. Powiedzmy, pomóżmy.
Ja jestem już w tym tak zaprawiony, że ja mam swoje różne koleżanki, które na ogół są moimi znajomymi i na przykład sprzątają mi mieszkanie, bo ja mieszkam sam.
Ty uprawiasz seks i one w ramach podzięki sprzątają ci jeszcze? Ty mi daj ich maila!

Raczkowski trochę krępował się opowiadać o szczegółach, ale Wojewódzki go szybko przekonał do zwierzeń:

Dzwonisz, ona przyjeżdża. Czy ona jest przygotowana, już jest ubrana w jakiś taki sposób czy mówi tak: "Chwileczkę, idę do łazienki" i się tam przebiera? Czy od razu zaczyna sprzątać? - pytał.
No, od razu zaczyna sprzątać. Bo chodzi o to, żeby szybko posprzątała, bo jednak to jest drogie. To jest najdroższe sprzątanie, jakie można sobie wyobrazić. Najtańsze sprzątanie to jest stówka za godzinę plus dojazd, ale są droższe sprzątania - 300 za godzinę - tłumaczył Raczkowski.
Ale musi się u ciebie ku**a błyszczeć! - podsumował Wojewódzki.
Kuba Wojewódzki, Marek Raczkowski Kuba Wojewódzki, Marek Raczkowski TVN/X-News

Było i o narkotykach

Kuba Wojewódzki odniósł się też do drugiej części tytułu autobiografii Marka Raczkowskiego, czyli narkotyków.

Ile jest prawdy w drugim członie? Ja lubię sobie czasami zajarać, nigdy tego nie ukrywałem. A ty? - zapytał showman.
Mi się znudziło trochę.
No co ty, to się nudzi?
To się nudzi, okazuje się. Zamiast uzależnić, jakoś tak się nudzi.
To straszny numer wykręcony ustawodawcy.
Może to dlatego, że ja jednak dużo kleju wącham, ponieważ nieustannie kleję jakieś rzeźby.

Kuba Wojewódzki, Arkadiusz Jakubik, Marek Raczkowski

TVN/X-News

Było i o kupie. Wojewódzki zapytał, czego Raczkowskiego nauczyła cała ta historia.

Kup jakby mniej. Ostatnio musiałem wyjść z psem, rzadko mi się to zdarza, z takim labradorem koleżanki, na Ursynowie, bo ona skręciła nogę. Zdałem sobie nagle sprawę, że ten pies może zrobi kupę. Ona dała mi taką torebkę plastikową. A ja mówię: "Gdzie jest takie specjalne urządzenie do nabierania kup, takie jest długie bardzo, z daleka". A ona mówi, że torebka, że wkłada się rękę do torebki. No i ten pies zrobił rzeczywiście kupę. Było pusto, ja postanowiłem zrejterować. Ale wtedy otworzyły się okna, jedno, drugie. Wyszły takie panie i powiedziały, że mam zebrać tę kupę. Musiałem włożyć rękę do torebki...
Jakie to uczucie, brać kupę? - zapytał Wojewódzki.
No pierwszy raz w życiu brałem kupę do ręki przez torebkę i muszę powiedzieć, że jest to uczucie straszne. Bałem się, że się po prostu porzygam na ten trawnik i będę musiał to zbierać.

Takim oto akcentem zakończył się program.

Więcej o: