Miłość na odległość nie jest łatwa. Ale dla chcącego nic trudnego! Piotr Adamczyk i jego żona, Katarzyna Gwizdała (znana jako Kate Rozz) mieszkają w dwóch różnych państwach - on w Polsce, ona we Francji. I oboje są bardzo szczęśliwi!
Małżonkowie często się widują. W końcu mamy XXI wiek, a podróż z Paryża do Warszawy to raptem 2 godziny lotu.
Widać jednak, że młodzi małżonkowie bardzo nie lubią się rozstawać. Ich smutne miny mówią same za siebie.
Ale rodzina Adamczyka to nie tylko żona. Rozz ma dwójkę dzieci: córeczkę Mię ze związku z milionerem i adoptowanego synka. Aktor traktuje Shaantiego jak własne dziecko.
Rozz adoptowała chłopca po tym, jak poznała go w domu dziecka, gdzie rozdawała świąteczne prezenty dla sierot. Od razu wiedziała, że nie może go zostawić w sierocińcu. Teraz mały zaczarował również męża Rozz - aktor chce jak najszybciej przysposobić dziecko.
Widać, że pociecha Rozz bardzo polubiła Piotra.
Rozz jest szczęściarą - taki mąż to skarb! Kiedy on czule zajmuje się dzieckiem, Kate może spokojnie sprawdzić, czy zabrała wszystko, czego potrzeba jej będzie w podróży. I ma czas na zakupy w strefie bezcłowej.
Jak widać aktor świetnie się sprawdza w najtrudniejszej życiowej roli - jako ojciec. Może niedługo zdecydują się z żoną na kolejne dziecko?