Joanna Liszowska jest jedną z gwiazd sztandarowego serialu Polsatu - "Przyjaciółki". Nie mogło jej więc zabraknąć na czwartkowej prezentacji oferty programowej na jesień w warszawskiej Endorfinie. Niestety, aktorka nie ustrzegła się wpadki.
Tym razem jednak wcale nie chodzi o modowe faux pas. Nie wiemy, co sprawiło, że Liszowska wyszła w takiej "fryzurze" z domu, ale nie powinna tego robić!
Joanna Liszowska na prezentację ramówki wybrała czarny modny kombinezon. Hiszpański dekolt zrównoważył krągłe biodra, czyniąc sylwetkę bardziej proporcjonalną. Przymknęlibyśmy nawet oko na przesadzony contouring twarzy, ale fatalnej fryzury a la "stara lalka Barbie" nie da się nie zauważyć.
Długie blondy włosy wyglądały na nierozczesywane od kilku dni. Sprawiały wrażenie zniszczonych i zaniedbanych. Żałujemy, że Liszowska nie spojrzała w lustro przed wyjściem. To mógł być jeden z jej lepszych looków.