Melania Trump nie zakryła głowy w Arabii Saudyjskiej, ale u papieża zjawiła się w welonie. Dlaczego? "Tak wygląda hipokryzja"

Melania Trump podczas audiencji u papieża Franciszka zgodnie z protokołem zakryła włosy, choć w Arabii Saudyjskiej z tego samego zrezygnowała. Wiele osób uznało, że nie było to przypadkowe.

Melania Trump przed paroma dniami została mocno skrytykowana, gdy podczas oficjalnej wizyty w Arabii Saudyjskiej, wbrew zasadom etykiety zdecydowała się nie zakrywać głowy chustą. Choć wysoko postawione kobiety z zachodu nie mają obowiązku noszenia chusty podczas dyplomatycznych wizyt, pierwszej damie i tak się za jej brak oberwało, bowiem dwa lata wcześniej Trump za to samo surowo skrytykował Michelle Obamę.

Wiele osób twierdzi, że to wspaniałe, że pani Obama odmówiła włożenia chusty w Arabii Saudyjskiej, ale oni poczuli się urażeni. Mamy już wystarczająco dużo wrogów - oceniał w styczniu 2015 roku.

Gdy po wizycie w Arabii Saudyjskiej i Izraelu Trump z rodziną udał się do Watykanu, strój pierwszej damy wywołał jeszcze większe poruszenie. Melania Trump, podobnie jak córka prezydenta, Ivanka, podczas audiencji papieskiej zaprezentowała się w skromnej stylizacji, ale tym razem zakryła włosy welonem, dostosowując się tym samym do obowiązującego protokołu. Wcześniej w podobnym stroju na audiencji u papieża pojawiły się między innymi Agata Duda, Michelle Obama czy Beata Szydło.

ZOBACZ ZDJĘCIA >>>>>

Skąd więc ta niekonsekwencja? Rzeczniczka pierwszej damy przekonywała w telewizji CNN, że w Watykanie zwyczajnie do zasad przywiązuje się większą wagę.

Zgodnie z protokołem panującym w Watykanie, kobiety podczas audiencji z papieżem muszą mieć długie rękawy, formalną czarną odzież i welon zakrywający głowę. Nie wymagano od niej, aby założyła chustę [w Arabii Saudyjskiej - przyp. red.], nikt jej też o to nie poprosił i ze względu na to zdecydowała się tego nie robić - mówiła Stephanie Grisham.

Nie wszystkich jednak to tłumaczenie przekonało, tym bardziej, że w przeszłości zdarzały się już przypadki, gdy kobiety nie zakrywały włosów podczas spotkania z papieżem. Zdaniem niektórych w ten sposób Melania i Ivanka Trump chciały zamanifestować przynależność do świata zachodniego, tym bardziej, że pierwsza dama nie ukrywa faktu, że jest bardzo religijną osobą.

Panie i panowie, tak wygląda hipokryzja. Melania i Ivanka uszanowały chrześcijaństwo Zachodu, ale nie islam Wschodu - czytamy na Twitterze.

MK

Więcej o:
Copyright © Agora SA