Tę radosną wiadomość Britney Spears ogłosiła swojemu "ex", z którym walczy o opiekę nad dziećmi i jego adwokatowi. Podobno Kevin Federline nie podziela entuzjazmu Brit . Mało tego. Ostro się wkurzył, bo Sam Lufti - wybranek Britney - działa na niego jak "płachta na byka" - mówi źródło.
Kevin widział jak Luftiego ponoszą nerwy. Słyszeliśmy, że gdy jest sam na sam z Britney wiele jej obiecuje, ale i często ja poniża. Kevin zabronił jej, żeby Sam przebywał z ich dziećmi. Jeśli Britney pozwoli mu być przy dzieciach, straci synów, Kevin tego dopilnuje.
Coś w tym musi być skoro nawet adwokat Britney odradza jej związek z Samem. Ale Brit, swoim starym zwyczajem, nikogo nie chce słuchać. Na marginesie: gwiazda ciągle pali i nie umie dobrać sobie ładnej bluzy - patrz zdjęcie.
Fame Pictures/Eastnews