Skormna, cicha, w "małej czarnej", bardzo na czasie butach (sami stwierdźcie, czy Wam się podobają) i z ciekawą torebką, Sienna Miller prezentowała się świetnie na czerwonym dywanie. Niestety brakowało jej jednego dodatku - a mianowicie mężczyzny u boku, Rhysa Ifansa .
Aktor potwierdził ostatnio, że on i Sienna są parą, po tym jak widziano ich całujących się w parku. Już nie będą mogli wmawiać wszystkim, że są tylko "dobrymi przyjaciółmi".