Paweł Staliński wyrasta na tzw. czarnego konia 12. edycji " Tańca z Gwiazdami ". Radzi sobie coraz lepiej na parkiecie i coraz gorzej z żartami o mamie.
Piotr Gąsowski . prowadzący show, któryś raz z rzędu pozwolił sobie na żart o Pawle i Dorocie Stalińskiej:
O, nie widzę najostrzejszego z jurorów, czyli twojej mamy - powiedział Gąsowski. - Pytasz mnie o to drugi raz - odparł wyraźnie zirytowany Staliński. - W poprzednim odcinku też się o to pytałeś - dodał model.
Iwona Pavlović wtórowała Gąsowskiemu mówiąc, że jak nie ma mamy to Paweł lepiej tańczy. Oczywiście wszyscy mieli z tego niezły ubaw. Zaczyna nam się robić Pawła szkoda. Nawet jeżeli jest związany bardzo mocno ze swoją mamą, to nie powód, aby robić z tego kpinę przy 5 milionowej widowni. Poza tym żart opowiadany kilka razy z rzędu robi się nudny.
Mrock