No tak... końcówka wakacji, więc zabrałam się do "przeczyszczenia" książek z mojej półki. Jak wiecie, w roku szkolnym witać nas będą tylko lektury, które... (nie oszukujmy się) są dośc nudne. ;)
Książka "Ever. Nieśmierlerni " jest, hm... połączeniem skrywanej tajemnicy, trzymającej w napięciu fabule i elementów nastoletniego zauroczenia.
Główną bohaterką jest dziewczyna o dość rzadkim imieniu Ever. Kiedy była mała spotkało ją wielkie nieszczęście - wypadek samochodu, w którym jechała razem ze swoją ukochaną rodziną. O dziwo, tylko ona przeżyła, może to dziwnie zabrzmi, ale z czyjąś pomocą. Ktoś ją uratował, kiedy stała nad przepaścią życia i... śmierci. Od tego czasu, ta piękna blondynka ukrywa swoją urodę pod obszernymi bluzami z kapturem.
Po wypadku WSZYSTKO się zmieniło... zamieszkała z ciocią, w wielkim domu z widokiem na ocean i widzi tajemnicze aury ludzi, słyszy głosy.
Jednak kiedy Ever poznaje chłopaka Damena Auguste'a zaczyna wierzyć, że uda się jej wrócić do starego życia, kiedy to była szczęśliwą, uśmiechniętą dziewczyną z wielkimi planami na przyszłość. Przy bliższym poznaniu, Damen wydaje się zbyt idealny, aby być prawdziwym. Jaką tajemnice może skrywać ten 17-letni chłopak? Czy to możliwe, że... jest kimś innym?
Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Uzależniłam się od niej. Śniła mi się, czułam, że jestem tam, razem z Ever i wspólnie z nią przeżywam te niesamowite przygody. Teraz wystarczy mi tylko... kupić drugą część... ;)
Serdecznie polecam Wam, tę książkę, o mrocznym klimacie autorstwa Alyson Noel.
Pozdrawiam!
