Janusz Palikot nie żyje - tak zapowiadał Kuba Wojewódzki swojego gościa. Faktycznie, poseł 10 kwietnia postanowił się zmienić. Inny fryz, okulary. Przestał pajacować. W programie Kuby Wojewódzkiego powiedział jednak, że to zmiana tylko wizerunku, w środku się nie zmienił. Jak tłumaczył - chciał pokazać, że zmiany powierzchowne jak w przypadku partii PiS nie mają nic wspólnego ze zmianami wewnętrznymi.
Wojewódzki zapytał także Palikota, czy chciałby leżeć na Wawelu i prosił o poważną odpowiedź:
Nie - odparł Palikot. - Towarzystwo mi nie odpowiada.
Poseł dodał zaraz:
Marek Raczkowski mówił, że słuchacie tego waszego przeboju. Ja go słyszałem i jest znakomity. Możesz powiedzieć głośniej? - Prokuratura niech słucha - dopowiadał Kuba. - Bardzo udana piosenka Wojewódzkiego i Figurskiego - dodał głośno Palikot.
Mrock