O Arturze Borucu od dłuższego czasu głośniej jest z powodu wyczynów poza stadionowych niż dobrych występów na boisku. Bramkarz przypomniał o sobie na derbach Glasgow z odwiecznym rywalem Rangers. Zagrał bardzo dobrze, a podczas jednej z interwencji poświęcił palec, który się złamał. Brytyjska prasa bulwarowa zauważyła jednak, że derby uczcił w wyjątkowy sposób .
Na brzuchu wytatuował sobie małpę . Pupa zwierzaka jest dokładnie w miejscu pępka. Dodatkowo na tyłku małpka ma nazwę Rangers . Od początku gry w katolickim Celticu Boruc jak może próbuje sprowokować kibiców protestanckiego rywala.
Poprzednim razem Boruc wytatuował napis "Addicted" (uzależniony) na szyi. Było to odniesienie do artykułów prasowych na temat uzależnienia od alkoholu i otyłości .
Podoba Wam się małpka Artura ? Naszym zdaniem nadaje się do galerii najgłupszych tatuaży gwiazd .