Sprawą koncertu Peji w Zielonej Górze i pobicia 15-latka przez 5 minut żyła cała Polska. Historia znalazła finał w sądzie . Dzisiaj rozpoczął się się proces - raper jest oskarżony o nakłaniania do pobicia.
Oskarżyciel posiłkowy wniósł do sądu o 15 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego. Po odczytaniu oskarżenia, Peja złożył wyjaśnienia.
Przyznaję się do winy z jedynym wykluczeniem, że nie namawiałem do pobicia wymienionego pokrzywdzonego, dla mnie to był anonimowy tłum. Zdaję sobie sprawę z tego, co się zdarzyło.
Peja przyznał że źle postąpił dodał, że został wyprowadzony z równowagi i zniżył się do poziomu pokrzywdzonego . Zaznaczył jednak, że za bezpieczeństwo na koncercie odpowiadała ochrona.
Raper przyznał się do zarzutów jeszcze w prokuraturze i chce dobrowolnie poddać się karze. Jeśli zostanie skazany, grozi mu do 3 lat więzienia . Więcej o rozprawie możecie przeczytać na Gazeta.pl .
Janus