Efakt.pl informuje - "Włodarczyk mógł zginąć w Egipcie!" . Szok! Wiadomo przecież ,że Egipt do najbezpieczniejszych państw nie należy, więc mogło się polskiemu aktorowi coś naprawdę strasznego przydarzyć np. przebiec po nim stadu wielbłądów. Okazuje się, że nic z ty rzeczy. Jak wyznaje sam Włodarczyk w tabloidzie, podczas nurkowania w Morzu Czerwonym, jego aparatura tlenowa zawiodła:
Oglądałem sobie piękne ryby i korale i nagle poczułem, jakby mi ktoś wcisnął do rury szmatę... To nurkowanie mogło się skończyć dla mnie tragicznie!
Sytuacja mało zabawna, jednak opisana przez Efakt.pl brzmi zupełnie inaczej.