Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że wraz ze swoją nową małżonką żyją jak zwykli Kowalscy . To stwierdzenie może wywołać co najwyżej uśmiech politowania na twarzach. Wypowiedź będzie należała do najgłupszych w tym roku.
Zaledwie kilka tygodni temu ukazał się wywiad państwa Marcinkiewiczów w jednym z kolorowych magazynów. Zdradzili szczegóły ślubu, Kazio miał na sobie garnitur Armani , a Isabel suknię Prady, na uroczystym obiedzie jedli "lobstera" . Taka zwykła ceremonia zwykłych Polaków .
Kazimierz i Isabel zostawili sobie niewiele prywatności . Nie opowiadali jeszcze o szczegółach intymnych , ale to kwestia czasu.
Janus