Smutny tekst o Dorocie R.

Znów ogłoszono koniec Dody. Tym razem są to mocne argumenty.

Tygodnik "Rewia" opublikował mało optymistyczny artykuł o Dodzie . Otóż gazeta ogłasza koniec Doroty Rabczewskiej. Ponoć sezon koncertowy okazał się słaby, sponsorzy rezygnują z artystki, a fani, których nazywa wprost wieśniakami mają jej dość. 

Z artykułu wynika, że Doda traktuje koncerty jak dobry biznes a nie jak to było kiedyś - ujście artystycznych ambicji. Przyjeżdża na godzinę, wychodzi na scenę i po 60 minutowym występie ucieka do hotelu. Choć i z noclegiem bywa różnie, bo jak twierdzi Rewia "Doda" potrafi tego samego wieczoru wrócić do Warszawy.

Same występy także zostawiają wiele do życzenia. Na przykład fanów przybyłych na koncert wita okrzykiem "Cześć wieśniaki". Po "miłym" przywitaniu Dorota zaczyna śpiewać i tu zaczyna się gehenna - ze śpiewam także jest niedobrze.

Poziom występu oraz podejście Dody do ludzi powoduje, że sponsorzy jej koncertów rezygnują. Firmy zachowują twarz a Doda traci - średnio 50 tysięcy złotych.

Muzyczny świat Dody ewoluuje od dawna. Kilka lat temu każdy wiedział, że Dorota Rabczewska to piosenkarka, której umiejętności zachwala sama Ela Zapendowska. Dziś Dodę trzeba traktować jak dochodową działalność gospodarczą.

Byliście na koncercie Dody? Podzielcie się z nami swoimi wrażeniami z występu. Piszcie maila do nas na adres redakcja@plotek.pl

źródło: tygodnik Rewia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.