Edyta Górniak tym razem naprawdę przegięła. Półnaga uśmiecha się do nas na okładce "Vivy", a w wywiadzie dla magazynu nie zostawia suchej nitki na swoim mężu. Edyta nie wyciągnęła żadnych wniosków ze swoich poprzednich związków. Zamiast przemilczeć całą sytuację i nie obrażać w mediach ojca swojego syna, ona zarzuciła mu, że zamknął ją w kryształowej klatce, odebrał dowód osobisty i dawał rozkazy. Krupa nie ma zamiaru ratować tego małżeństwa.
Nie planuję żadnej terapii małżeńskiej - powiedział stanowczo Dariusz Krupa w rozmowie z "Super Expressem"
Wywiadem dla "Vivy" Edyta Górniak tak naprawdę z hukiem zatrzasnęła drzwi przed Darkiem. Problem w tym, że zrobiła to publicznie. Przedstawiła go jako człowieka, który traktował ją jak więźnia i odebrał jej nawet pieniądze. Do tego stwierdziła, że byli nudną rodziną! Ona oczywiście jest czyściutka i żadnej winy za rozpad małżeństwa nie ponosi. Przykre.
Zobacz również: