Elegancka, elokwentna i zawsze kulturalna, ale Beata Tyszkiewicz ma jedną wadę - jara jak lokomotywa! Żeby było zabawniej, aktorka nie jest w szponach nałogu od czasów młodości, jak to zazwyczaj bywa, a zaczęła palić całkiem niedawno.
- Najdłuższy czas, w którym nie zapaliłam papierosa, to trzy godziny. Palę od 12 lat i, szczerze powiem, brak mi silnej woli - zdradziła "Faktowi".
KAPIF.PL/KAPIF
Ale Beata Tyszkiewicz się nie poddaje i chce walczyć z nałogiem. To zupełnie odwrotnie niż Elżbieta Zapendowska .
- Nigdy tego nie rzucę! - powiedziała we wczorajszym "Super Expressie". - Zabiorę nawet karton papierosów ze sobą do grobu.
RAFAL MESZKA/EAST NEWS
Wszystko jest dla ludzi.