Każdy kocha (no prawie każdy) kocha "High School Musical" . Ashley Tisdale również, a przede wszystkim kocha w nim występować. Nie myślcie sobie jednak, że granie w musicalu jest łatwe, proste i przyjemne - wręcz przeciwnie. Ash wie o tym doskonale!
Ostatnio opowiadała o kręceniu jednej ze scen.
- Zajęło to trzy dni, pięciokrotnie zmieniałam garderobę i peruki. To będzie naprawdę coś. Stroje są szalone, ale też trochę designerskie. Będzie trochę więcej rzeczy w klimacie Dolce&Gabbana, ale wciąż królują kryształki Swarovskiego. Ona (Sharpay) wciąż ma do nich słabość.
Ashley Tisdale zdradza też plany swojej bohaterki na przyszłość.
- Nie mogę zdradzić wiele, ale będzie ostra rywalizacja. Ona czuje, że pójście do szkoły artystycznej otworzy jej drogę na Broadway. Teraz walczy o stypendium, a wiecie, jak to z nią jest - jeśli czegoś chce, to musi to mieć.
Trzy dni tanecznych scen - Ashley musi mieć kondycję!