Kiedyś Zac Efron był zapyziałym chłopczykiem z marzeniami. Hollywood ma to do siebie, że pomaga je spełniać, co on wykorzystał w 100 procentach. Z nikomu nieznanego szaraczka zamienił się, za sprawą "High School Musical" , we wschodzącą gwiazdę, do której wzdychają dziewczyny na całym świecie.
To, czy Zac jest przystojny, jest kwestią gustu. Pomówmy raczej o jego wyglądzie. Magazyn "Bravo" dokładnie prześwietlił image młodego aktora i doszedł do bardzo ciekawych i, naszym zdaniem, trafnych wniosków.
Po pierwsze ubiór. Choć może będzie Wam trudno w to uwierzyć, nawet idol ma swojego idola. W kwestii stroju guru Zaca jest Justin Timberlake . Niegrzeczna klasyka, niepokorna elegancja czy jakkolwiek inaczej można to nazwać, bardzo spodobała się Efronowi i w jego garderobie na stałe zagościły kamizelki, białe koszule, podarte jeansy i krawaty.
prphotos
Zac całkiem nieźle wygląda w tej stylistyce, ale kotek woli Justina...
Jak mamy fajne wdzianko, to trzeba zrobić sobie fajną fryzurkę. Myślicie, że to Zac wprowadził modę na grzywki? Niestety, to nie jego pomysł, choć pewnie bardzo by chciał. Podobno tłumaczył później, że takie uczesanie jest wynikiem braku pracy - zawsze jak jej nie ma, to zapuszcza włosy - ale coś nam się wydaje, że to kłamstwo. Zobaczył, jak dziewczynom podoba się styl Pete'a Wentza , więc sam zafundował sobie grzywkę.
Zac Efron Byron Purvis/AdMedia/Sipa Press/Eastnews
prphotos
Ubranie, fryzura są! Co jeszcze czyni młodego aktora obiektem pożądania? Piękna kobieta u boku! Jest Brangelina , więc przyszła pora na Zanessę . Tak jak Angelina i Brad Pitt poznali się na planie filmowym, tak też Zac Efron przygruchał sobie Vanessę Hudgens w czasie kręcenia "High School Musical". Nikt nie twierdzi, że ich związek jest na pokaz, ale czy tak naprawdę łączy ich wielkie uczucie, czy może jakiś układ?
Kevin Winter/Getty Images/Eastnews
Aby stać się w pełni bożyszczem kobiet, trzeba mieć boskie ciało. Zac nie jest może mistrzem świata w kulturystyce, ale takich nie za bardzo lubimy. Jego ciałko jest ogólnie mówiąc OK. Problem w tym, że Zac podpatrzył, jak inny znany aktor dumnie pręży swe mięśnie na słonecznej plaży, i robi to samo. Matthew McConaughey słynie z zamiłowania do sportu, a szczególnie lubi biegać w samych kąpielówka i dumnie pokazywać tors. Można się było spodziewać, że Zacuś zrobi to samo. I zrobił!
Splash News/Eastnews
Na koniec jeszcze jeden dowód na "naśladownictwo" Efrona. Chyba przyznacie rację!
Rolling Stone
Czekamy na Wasze opinie i komentarze! Czy Zac Efron to bezczelny naśladowca?