Siedem powodów, dla których dalej warto oglądać "Gwiazdy tańczą na lodzie"

Mówią, że program "Gwiazdy tańczą na lodzie" skończył się po pierwszym odcinku. Nieprawda. Plotek znalazł 7 powodów, dla których warto (jeszcze) oglądać jak gwiazdy tańczą na lodzie...

Nie wierzcie w to, co piszą inni. Plotek zachęca wszystkich do aktywnego włączenia się w oglądanie nowego show Dwójki "Gwiazdy Tańczą na lodzie" . Pomyślcie o tym, jak dużo kasy TVP wtopiła w to widowisko. TO NASZE PIENIĄDZE! Zasiądźcie wygodnie przed telewizorami i uważnie oglądajcie, co wydarzy się na telewizyjnych ekranach. Dlaczego?

1. BO TVP MUSI WYPEŁNIĆ MISJĘ

T VP ma misję, za którą co miesiąc każe płacić abonament. Ostatnio, zaczęła również i to słono płacić gwiazdom, które ściągnęła do programu. Dlatego, żeby Dwójka wypełniła dobrze swoją misję koniecznie trzeba zasiąść przed telewizorem w piątek i wysyłać SMS-y a wówczas z pewnością zwrócą się TVP przynajmniej koszty honorariów dla Dody . Trzeba przyznać, że pomysłowość producentów przeszła najśmielsze oczekiwania, bo nie trzeba czekać aż do zimy, żeby przekonać się jak gwiazdy radzą sobie w tańcu na lodzie.

Na zdjęciu Misja TVP .

Kapif

2. BO TATIANA OKUPNIK WCIĄŻ MOŻE

Tylko tu można zobaczyć Tatianę Okupnik na żywo. Koncerty piosenkarki należą do prawdziwej rzadkości. Jeśli ktoś lubi artystkę, to nie musi wdrapywać się na ostanie pięto Pałacu Kultury, żeby zobaczyć Tatianę. Gwiazda upodobała sobie ten stołeczny wieżowiec i właśnie tam dała jeden z nielicznych koncertów. Dwójka najwidoczniej pomyślała o fanach pięknej artystki i zatrudniła ją do prowadzenia programu. Okupnik ma sporo do powiedzenia, a czasami nawet śpiewa, co prawda tylko w spotach, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć. A jeszcze niedawno wszyscy uważali, że się "skończyła".

Foto A. Oleksiak/ Rochstar

3. BO TO W GRUNCIE RZECZY KONKURS PIĘKNOŚCI

Czy będzie wojna między Dodą i Ewą Sonnet ? Niewykluczone. Doda jest blondynką, a Ewa brunetką. Obie są piękne i do tego śpiewają. Doda jest pyskata, a Ewa obiecała sobie pokonać własną nieśmiałość. Z pewnością będzie miała do tego okazję podczas konfrontacji z Dodą, która poza sobą nie uznaje konkurentek. Obydwie są także doskonale zbudowane do jazdy na łyżwach.

Dwa lata temu cała Polska z zapartym tchem śledziła potyczki Mandaryny z Dodą na łamach kolorowych gazet. Dwójka poszła za ciosem i swoim widzom zorganizowała telewizyjną wojnę piękności. Będzie się dużo działo.

Strona artystki

4. BO JAREK KRET NAS POTRZEBUJE. BARDZO POTRZEBUJE

Widzieliście Jarka Kreta dłużej niż pięć minut na telewizyjnym ekranie? Na pewno nie. Nie opuszczajmy go więc teraz, w tak trudnym momencie! Prezenter pojawia się na antenie Jedynki zaledwie na kilka minut, żeby opowiedzieć widzom o prognozach pogody. Dwójka najwidoczniej wychodząc naprzeciw potrzebom fanów Jarka Kreta zaoferowała mu udział w dwugodzinnym show, gdzie prezenter pogody stawia swoje pierwsze kroki na lodzie. To pewnie ucieszy wiele pań na mniej Agatę Młynarską, która też będzie się rozglądać, ale za konkurentkami.

JAROSŁAW KRET

5. I PRZEMEK TEŻ

W show można zoba czyć w końcu Przemka Saletę. Dwójka oderwała sportowca na chwilę od jego miłosnych rozterek. I dobrze, bo Saleta ma w końcu okazję do tego, żeby zaprezentować swoje walory ruchowe i wysiłek fizyczny, które przyniosły mu sławę. Producenci powinni jednak pomyśleć o otworzeniu kącika złamanych serc dla fanek Przemka, które z pewnością nie będą mogły oderwać od tańczącego sportowca wzroku. Właściciel lodowiska powinien je natomiast ubezpieczyć. Jak Przemek gruchnie, to może nie być czego zbierać...

Kapif

6. BO KTOŚ KIEDYŚ NA PEWNO UPADNIE. A O TO WŁAŚNIE W TYM WSZYSTKIM CHODZI

TVP tym razem postawiło na Zygmunta Chajzera. I dobrze, bo jak się przekonaliśmy Chajzer jest specjalistą od prowadzenia teleturniejów. Stacje telewizyjne, w których dziennikarz prowadzi programy jest tak wiele, że można się pogubić. Trzeba podziwiać dziennikarza za koncentrację, bo większość już dawno straciłaby orientację co do miejsca, w którym pracuje. Pan Zygmunt na szczęście nie musi się martwić o to, co powie do kamery. Dwójka pomyślała o tym, żeby dziennikarz skupił się na tym, żeby nie upaść.

I będzie on prawdopodobnie jedyną gwiazdą, która nie stłucze sobie "mniej szlachetnej części pleców". Bo przecież o to w tym programie chodzi - zobaczyć jak gwiazdy cierpią na zimnej tafli lodowiska. Głupie? Tak. Okrutne? Tak. Fajne? BARDZO!

Kapif

7. BO TO KOPALNIA WIEDZY O NOWYCH POLSKICH "GWIAZDACH"

Tylko tu poznamy, kim są niektóre występujące w show gwiazdy. Mapa znanych osób w polskich showbiznesie jest tak duża, że można się pogubić. Nie sposób czytać wszystkich kolorowych gazet, ani obejrzeć wszystkich seriali. Chyba, że mówimy o braciach Mroczkach, którzy są etatowymi bohaterami wszystkich tanecznych widowisk. Jeśli ktoś nie widział żadnego z nich, to teraz ma okazję do tego, żeby nadrobić zaległości. Bo Dwójka powoli zamienia się w serialowo - programowy show. Dlatego program jest z pewnością vademecum wiedzy o przynajmniej niektórych gwiazdach. Nie pozostaje więc nic innego jak włączyć emocje i wygodnie zasiąść przed telewizorem w piątkowy wieczór.

To jak? Oglądamy?

Wszystko o programie znajdziecie TUTAJ.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.