Ania woli bez ślubu!

Ania Przybylska i Jarek Bieniuk są ze sobą już pięć lat, mają dwójkę cudownych dzieci, które zgodnie z tradycją ochrzcili, ale sami nie garną się do zaobrączkowania. Czyżby się czegoś bali?
O ile mi wiadomo, oni są bardzo szczęśliwi w nieformalnym związku. Mieszkają razem, mają już dwoje dzieci i nie zamierzają niczego zmieniać. Gdyby zależało im na ślubie, zepewne wzięliby go znacznie wcześniej, np. przed narodzinami pierwszego dziecka, córki Oliwii. Ale nie było to dla nich wówczas i nadal nie jest sprawą priorytetową - mówi menadżerka aktorki, Małgorzata Rudkowska.

Nie nam oceniać postępowanie pary, bo w dzisiejszych czasach papierek nie jest tak ważny. Ania i Jarek są przynajmniej szczęśliwi i to najważniejsze. Dziwne jest jednak to, że choć oboje są głęboko wierzący, nie zdecydowali się na ten poważny krok. "Twoje imperium" ma teorię - Ania pięć lat temu szybko wyszła za mąż za Dominika Zygrę i jeszcze szybciej się rozwiodła. Może boi się kolejnej porażki?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.